Rozliczanie VAT w branży budowlanej to nie bułka z masłem. Specyfika działalności, skomplikowane, niestandardowe kontrakty i niejasne przepisy powodują, że na wokandy sądów administracyjnych niezmiennie trafia dużo sporów podatników z fiskusem. Wiele rozstrzyganych jest na korzyść podatników.
Kolejny, dotyczący podatkowej kwalifikacji prac adaptacyjnych przy najmie, 14 listopada przesądził na korzyść spółki Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach (sygn. akt I SA/Ke 358/19, nieprawomocny).
W maju spółka wystąpiła o interpretację. Wyjaśniła, że jest właścicielem budynku biurowego we Wrocławiu, w którym wynajmuje lokale. Umowy najmu zawierane są w dwóch wariantach: w standardzie podstawowym i ponadpodstawowym, tj. obejmującym dodatkowe ulepszenia.
W tym drugim przypadku spółka w celu zaadaptowania lokalu dla potrzeb danego najemcy nabywa od innych firm różnego rodzaju towary i usługi, w tym m.in. prace budowlane. Ich kosztem pośrednio lub bezpośrednio obciążani są najemcy. W momencie składania wniosku część prac budowlanych znajdowała się na liście czynności objętych tzw. odwrotnym obciążeniem VAT (od 1 listopada br. został on zastąpiony obowiązkowym mechanizmem podzielonej płatności). Dlatego spółka postanowiła się upewnić, czy będzie musiała rozliczyć VAT w ramach mechanizmu odwrotnego obciążenia. Sama uważała, że nie, bo będzie inwestorem.
Inaczej sprawę widział fiskus. Przypomniał, że mechanizm odwrotnego obciążenia miał zastosowanie, jeżeli usługodawca świadczył usługi jako podwykonawca. I w opisanym przypadku wykonawcy działają względem spółki jako podwykonawcy, a ona względem najemców jako generalny wykonawca.