Rynek fintechów wreszcie wystrzelił i pobił rekord

Europejskie innowacyjne spółki z branży finansowej tylko do czerwca pozyskały od inwestorów prawie 10,5 mld euro, aż o 25 proc. więcej niż w całym 2020 r. Na tej fali płyną polskie startupy.

Aktualizacja: 21.06.2021 06:10 Publikacja: 20.06.2021 21:00

Rynek fintechów wreszcie wystrzelił i pobił rekord

Foto: Adobe Stock

Od kilku lat eksperci zgodnie przepowiadali, że tzw. fintechy (młode, innowacyjne spółki, wdrażające nowatorskie rozwiązania w branży finansowej) to rosnące wyzwanie dla tradycyjnych instytucji – banków i ubezpieczycieli. Ale dopiero pandemia i boom związany z popytem na takie rozwiązania oraz z finansowaniem tego typu startupów pokazuje skalę rewolucji, która właśnie zachodzi.

Z najnowszego raportu Sifted wynika, że europejskie fintechy tylko do czerwca br. zdobyły od funduszy venture capital rekordowe 10,4 mld euro, bijąc wszelkie rekordy tego młodego sektora. Dla porównania: w całym ubiegłym roku do startupów z tej branży popłynęło 8,4 mld euro, a w najlepszym dotąd 2019 r. innowacyjne spółki sektora finansowego pozyskały 9,3 mld euro. Jak prognozują eksperci Sifted, w 2021 r. startupy działające m.in. w bankowości czy ubezpieczeniach mogą liczyć łącznie na ponad 20 mld euro finansowania.

Motor ekspansji

Na fali tego boomu płyną rodzime fintechy. Polska branża już dziś zalicza się do europejskiego top 10, a w regionie jest wskazywana jako lider. Tomasz Czapliński, partner zarządzający SpeedUp Group, podkreśla, że fintechy nad Wisłą cechuje duża innowacyjność. I przekonuje, że wiele rozwiązań powstających na naszym rodzimym podwórku, szczególnie w obszarach takich jak dostęp do kapitału, transfer środków czy kontrola wydatków, jest innowacjami na światową skalę. – Dodając do tego fakt, że Polacy chętnie korzystają z nowinek technologicznych, okazuje się, iż na dość dużym polskim rynku przedstawicielom fintechów żyje się nie najgorzej – tłumaczy ekspert.

Jego zdaniem sprawa nie wygląda już tak dobrze w przypadku ekspansji zagranicznej. – Rodzime podmioty rzadko potrafią wychodzić na inne rynki, choć widać coraz więcej pochodzących z Polski rozwiązań przyjmujących się na arenie międzynarodowej – zauważa Czapliński. – Mam nadzieję, że w kolejnych latach trend ten przybierze na sile i będziemy mogli z dumą patrzeć, jak nasze rozwiązania fintechowe wykorzystywane są na całym świecie – dodaje.

Ostatnie dni wydają się potwierdzać taką prognozę. Szczecińska spółka Booste, oferujące kapitał na rozwój i skalowanie biznesów e-commerce, otrzymała 54 mln zł finansowania od inwestora – firmy DialCom24. Dzięki wsparciu ruszy z usługami na rynkach brytyjskim, irlandzkim i holenderskim.

Z kolei warszawski Ramp, który tworzy infrastrukturę dla aplikacji wykorzystujących kryptowaluty, pozyskał ponad 10 mln dol. na rozwój platformy (umożliwia wymianę takich walut jak złoty, euro czy dolar na kryptowaluty bezpośrednio w portfelach i aplikacjach, bez konieczności przełączania się między nimi). Tej rundzie finansowania przewodziły amerykański fundusz NfX i Galaxy Digital, a w gronie inwestorów byli Mozilla i aniołowie biznesu: Balaji Srinivasan (były członek zarządu Coinbase) czy Taavet Hinrikus (twórca Wise, dawniej TransferWise).

Kryptowalutowy trend

Szymon Sypniewicz, prezes firmy Ramp, zauważa, że niewiele rzeczy ma taki wpływ na wzrost gospodarczy, ludzką pracę i innowacje technologiczne, jak usługi finansowe. – Jeśli chcemy dalej rozwijać się jako społeczeństwo, musimy mieć pewność, że nasze systemy finansowe za nami nadążają. Krypto to jeden z bardziej obiecujących sposobów na rozwój systemów finansowych i płatności. Jednak przez lata był to sektor skupiony na spekulacjach i tworzeniu produktów takich jak giełdy kryptowalut. Każdy kolejny sposób na wykorzystanie krypto wyglądał jak stworzony na siłę. Wierzymy, że teraz jest czas, by branża krypto zaczęła tworzyć naprawdę użyteczne aplikacje – mówi Sypniewicz.

Rynek związany z kryptowalutami to jeden z motorów europejskiego boomu. Jak wynika z raportu Sifted, inwestycje w ten sektor do czerwca 2021 r. osiągnęły rekordowe 1,2 mld euro, podczas gdy w całym 2020 r. było to 383 mln euro. Analitycy uważają, że w na koniec roku inwestycje sięgną 2,4 mld euro, czyli będzie o niemal 220 proc. więcej niż w rekordowym 2018 r.

Europejskimi liderami rynku fintech są Wielka Brytania i Niemcy, których startupy pozyskały łącznie ponad 61 proc. finansowania inwestorów na naszym kontynencie.

Opinia dla „rzeczpospolitej"

Piotr Szymczak, dyrektor operacyjny w fintechu PayPo

Przestawienie gospodarki na tory cyfrowe i wzrost udziału e-sprzedaży to woda na młyn fintechów, dla których cyfrowy świat jest naturalnym środowiskiem działania. W porę dostrzegli to inwestorzy VC, stawiający coraz większe kwoty na ten sektor. Pandemia tylko umocniła ich w przekonaniu, że to część rynku z olbrzymim potencjałem wzrostu. Ten wzmożony ruch wokół fintechów widać na całym świecie – przykład ostatnich dni to wyczyn Klarny, która zebrała 639 mln dol. kapitału, przy wycenie 45,6 mld dol., i to zaledwie kilka miesięcy po zamknięciu poprzedniej megarundy finansowania. Ten trend przeniósł się też do naszego regionu i Polski, która jest jego najważniejszym ogniwem. Polskie fintechy odważniej myślą o ekspansji zagranicznej i w dużej mierze na to zbierać będą kapitał w najbliższym czasie.

Innowacyjnych firm szybko przybywa

W naszym kraju działają 273 start-upy wdrażające nowatorskie usługi i technologie w sektorze finansowym. Do tego na rodzimym rynku operuje 39 fintechów zagranicznych. W sumie więc działa 312 tego typu spółek – wynika z najnowszego raportu branżowego serwisu Cashless. A to oznacza, że w ciągu roku liczba takich podmiotów wzrosła aż o jedną czwartą. Najliczniej reprezentowanym segmentem są płatności – świadczeniem różnych usług tego typu zajmuje się 66 fintechów. W dalszej kolejności są dostawcy oprogramowania (28), firmy oferujące usługi z zakresu zarządzania finansami przedsiębiorstwa (20), specjalizujące się w finansach osobistych (17) czy zajmujące się różnymi usługami z obszaru pożyczek i kredytów (17). Jak podaje Cashless, aż dwukrotnie wzrosła liczba tzw. insuretechów (jest ich 16), czyli start-upów z branży ubezpieczeniowej.

Od kilku lat eksperci zgodnie przepowiadali, że tzw. fintechy (młode, innowacyjne spółki, wdrażające nowatorskie rozwiązania w branży finansowej) to rosnące wyzwanie dla tradycyjnych instytucji – banków i ubezpieczycieli. Ale dopiero pandemia i boom związany z popytem na takie rozwiązania oraz z finansowaniem tego typu startupów pokazuje skalę rewolucji, która właśnie zachodzi.

Z najnowszego raportu Sifted wynika, że europejskie fintechy tylko do czerwca br. zdobyły od funduszy venture capital rekordowe 10,4 mld euro, bijąc wszelkie rekordy tego młodego sektora. Dla porównania: w całym ubiegłym roku do startupów z tej branży popłynęło 8,4 mld euro, a w najlepszym dotąd 2019 r. innowacyjne spółki sektora finansowego pozyskały 9,3 mld euro. Jak prognozują eksperci Sifted, w 2021 r. startupy działające m.in. w bankowości czy ubezpieczeniach mogą liczyć łącznie na ponad 20 mld euro finansowania.

Pozostało 84% artykułu
Finanse
Ugoda Visa i Mastercard. Mniejsze prowizje od sklepów
Finanse
NIK: rząd PiS ręcznie sterował finansami JST
Finanse
Minister finansów rozwiewa wątpliwości. Podwyżka kwoty wolnej w 2025 r. niemożliwa
Finanse
Byki i Niedźwiedzie oraz Złote Portfele „Parkietu”. Kto otrzymał nagrody?
Finanse
Byki i Niedźwiedzie oraz Złote Portfele „Parkietu”. Kto otrzyma nagrody?