Inwestorzy zaczęli lubić lirę

Odkąd prezydent Erdogan wymienił w listopadzie ekipę zarządzającą gospodarką, lira turecka umocniła się już o 23 proc. wobec dolara. Część analityków jest nastawiona wobec niej bardzo „byczo".

Publikacja: 18.02.2021 21:00

Inwestorzy zaczęli lubić lirę

Foto: Bloomberg

Licząc od początku roku, umocniła się ona o ponad 8 proc. wobec dolara, co czyniło ją w tym okresie najszybciej zyskującą na wartości walutą świata. W czwartek po południu kurs tureckiej waluty spadł poniżej 7 lir za 1 dolara. Stała się ona więc najmocniejsza od pierwszego tygodnia sierpnia. Dodatkowym impulsem do aprecjacji stało się dla niej posiedzenie tureckiego banku centralnego.

Bank Centralny Republiki Turcji, co prawda utrzymał swoją główną stopę procentową na poziomie 17 proc. (i było to już drugie posiedzenie z rzędu, na którym nie zmienił stóp), ale jego komunikat został odebrany przez inwestorów jako dosyć „jastrzębi". Bank zadeklarował bowiem, że utrzyma przez dłuższy okres stopy na wysokim poziomie, a w razie potrzeby może je jeszcze podwyższyć. Zapowiedział również, że będzie dążył do zbicia inflacji do 5 proc. (w styczniu wyniosła ona 15 proc. r./r.).

– Naszym zdaniem, poprzeczka dla dalszego zacieśniania polityki pieniężnej jest ustawiona wysoko. Bank Centralny Republiki Turcji wyraźnie jednak dąży do odbudowy swojej wiarygodności i do ograniczenia inflacji. Warto zauważyć, że komunikat po jego posiedzeniu zawiera deklarację mówiącą, że polityka pieniężna pozostanie „ciasna", dopóki inflacja nie wróci do celu wynoszącego 5 proc. Wcześniej bank centralny mówił jedynie o „trwałym spadku inflacji" – twierdzi Jason Tuvey, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.

Lira była rekordowo słaba w listopadzie, gdy jej kurs dochodził do 8,579 liry za dolara. Zaczęła się umacniać, kiedy doszło do zmiany na stanowisku prezesa banku centralnego. Naci Agbal, minister finansów z lat 2015–2018, zastąpił Murata Uysala, który kierował Bankiem Centralnym Republiki Turcji od lipca 2019 r. Uysal był postrzegany jako osoba prowadząca zbyt luźną politykę pieniężną i zbyt zależna od prezydenta Recepa Tayipa Erdogana (znanego jako pryncypialny przeciwnik wysokich stóp procentowych). Pod kierownictwem Uysala doszło do sześciu obniżek stóp procentowych oraz do niespodziewanej podwyżki we wrześniu 2020 r. (Kiedy bank centralny wstrzymał się z podwyżką stóp w październiku, lira zaczęła bić kolejne rekordy słabości. Gdy kurs przebił 8 lir za dolara, pojawił się mem, przedstawiający Erdogana trzymającego kartkę z napisem „8", a później obracającego ją na bok, tak by ósemka stała się symbolem nieskończoności. To według internetowych trolli miała być granica osłabienia liry). Odwołanie Uysala rynek przyjął więc pozytywnie. Tym bardziej że dzień po nominacji Agbala na nowego szefa banku centralnego, stanowisko ministra gospodarki stracił Berat Albayrak, zięć Erdogana. Inwestorzy uznali to za sygnał zmiany polityki ekonomicznej. Agbal na razie ich nie zawiódł i od listopada bank centralny dwukrotnie podwyższył stopy procentowe. Przed objęciem przez niego stanowiska, główna stopa wynosiła 10,25 proc. i była niższa niż inflacja.

Część analityków jest więc wyraźnie pozytywnie nastawiona do liry tureckiej.

– Jeśli szersze środowisko będzie wspierało apetyt na ryzyko, a Bank Centralny Republiki Turcji będzie mógł kontynuować swoją konserwatywną politykę, to myślę, że lira będzie mogła się nadal umacniać – uważa Henrik Gullberg, ekonomista z londyńskiej firmy Coex Partners. Jego zdaniem możliwe są krótkotrwałe ruchy kursu w stronę 6,3 liry za dolara, ale może się on ustabilizować w okolicach 6,85–6,9 liry za dolara.

Analitycy HSBC i Societe Generale prognozują natomiast, że kurs może na koniec roku sięgać 6,5 liry za dolara. To oznaczałoby powrót do poziomu z kwietnia. Wielu analityków z innych instytucji wciąż jednak patrzy dosyć sceptycznie na perspektywy dla tureckiej waluty. Mediana prognoz zebranych przez agencję Bloomberga mówi, że na koniec 2021 r. za dolara będzie się płaciło 7,75 liry.

Licząc od początku roku, umocniła się ona o ponad 8 proc. wobec dolara, co czyniło ją w tym okresie najszybciej zyskującą na wartości walutą świata. W czwartek po południu kurs tureckiej waluty spadł poniżej 7 lir za 1 dolara. Stała się ona więc najmocniejsza od pierwszego tygodnia sierpnia. Dodatkowym impulsem do aprecjacji stało się dla niej posiedzenie tureckiego banku centralnego.

Bank Centralny Republiki Turcji, co prawda utrzymał swoją główną stopę procentową na poziomie 17 proc. (i było to już drugie posiedzenie z rzędu, na którym nie zmienił stóp), ale jego komunikat został odebrany przez inwestorów jako dosyć „jastrzębi". Bank zadeklarował bowiem, że utrzyma przez dłuższy okres stopy na wysokim poziomie, a w razie potrzeby może je jeszcze podwyższyć. Zapowiedział również, że będzie dążył do zbicia inflacji do 5 proc. (w styczniu wyniosła ona 15 proc. r./r.).

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Babciowe jeszcze w tym roku. Ministerstwo zapewnia, że ma środki
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Finanse
Wschodzące gwiazdy audytu według "Rzeczpospolitej"
Finanse
Szanse i wyzwania na horyzoncie
Finanse
Badania w czasach niepewności
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Finanse
Audyt ma wiele twarzy