Spokojne narty? Tylko z polisą ubezpieczeniową

Przed wyjazdem warto wykupić specjalne ubezpieczenie. Za stosunkowo niewielkie pieniądze zapewnimy sobie wypoczynek bez stresu.

Publikacja: 09.01.2020 21:00

Nawet kilkaset tysięcy euro kosztuje akcja ratownicza w górach

Nawet kilkaset tysięcy euro kosztuje akcja ratownicza w górach

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik

Ferie za pasem. W najbliższych tygodniach wiele osób wybierze się na narty w Polsce bądź za granicą. – Ubezpieczenie turystyczne jest jedną z najważniejszych spraw do załatwienia przed wyjazdem na narty, zwłaszcza jeśli wybieramy się za granicę – przekonuje Bohdan Białorucki, rzecznik prasowy Avivy.

– Ubezpieczenie turystyczne powinno nam towarzyszyć w każdej podróży, a szczególnie przy wyjazdach, podczas których będziemy uprawiać jakieś sporty – wtóruje mu Maciej Krzysztoszek, rzecznik Link4. Chodzi o to, że koszty akcji ratunkowych i leczenia związane z wypadkami narciarskimi mogą być potężne.

Kosztowne upadki

– Koszty akcji ratowniczej w górach mogą sięgać nawet kilkuset tysięcy euro. Samo wykorzystanie w akcji helikoptera ratunkowego będzie nas kosztować średnio 18 tys. zł. Cały koszt akcji zależy od warunków, skomplikowania i okresu, w którym jest ona przeprowadzana. A akcja poszukiwawcza może kosztować nawet 15 tys. euro – mówi Bohdan Białorucki, rzecznik prasowy Avivy.

– Nasz 19-letni klient miał wypadek na stoku w Austrii i złamał podudzie. Koszt transportu helikopterem do szpitala wyniósł niemal 20 tys. zł, natomiast dwudniowa hospitalizacja kosztowała ponad 35 tys. zł. Wszystko to zostało pokryte z ubezpieczenia – opowiada Dawid Korszeń, rzecznik prasowy Warty.

Inny klient tego towarzystwa upadł, jeżdżąc na snowboardzie w Czechach. Skończyło się na złamaniu nadgarstka z przemieszczeniem. Koszty leczenia w prywatnej placówce medycznej wyniosły niemal 9 tys. zł. – Najwyższe świadczenie przy uprawianiu sportów zimowych wypłaciliśmy za upadek na nartach w Austrii i wyniosło równowartość ok. 32,5 tys. zł – usłyszeliśmy z kolei w Link4.

Takie pieniądze często trudno w nagłej sytuacji wyciągnąć z kieszeni. I tu z pomocą przychodzą polisy ubezpieczeniowe. Polisy skrojone pod potrzeby narciarzy i snowbordzistów ma wiele towarzystw ubezpieczeniowych.

Ważne są szczegóły

– Podczas wyboru ubezpieczenia warto zwrócić uwagę na kilka aspektów – mówi Agnieszka Madziar, ekspertka ds. ubezpieczeń podróżnych w ERGO Hestii. – Przede wszystkim powinniśmy się upewnić, że zakres ochrony ubezpieczeniowej został rozszerzony o sporty zimowe, takie jak jazda na nartach, desce, hokej czy wspinaczka. Na pewno musimy zwrócić uwagę na ubezpieczenie kosztów leczenia i assistance – szczególnie ważna jest suma ubezpieczenia. Biorąc pod uwagę zdarzenia, które mogą się nam przytrafić podczas jazdy na nartach oraz wysokie koszty usług medycznych w prywatnych klinikach działających sezonowo w kurortach narciarskich, warto zadbać o sumę ubezpieczenia na poziomie 200 tys. złotych lub więcej – radzi.

Ubezpieczyciele zwracają uwagę, że przepełnione stoki zwiększają ryzyko utraty lub uszkodzenia sprzętu sportowego, dlatego również takie ubezpieczenie warto kupić, wybierając się w góry. – Ubezpieczenie nart czy deski zawsze znajdzie się w dobrej polisie turystycznej. Tak samo jak ubezpieczenie OC w życiu prywatnym, które chroni nas na wypadek, gdybyśmy nieumyślnie zajechali komuś drogę na stoku i spowodowali wypadek, w którym ucierpi osoba lub uszkodzimy czyjś sprzęt narciarski. To ubezpieczenie warto mieć nie tylko podczas wyjazdów zagranicznych, ale w tym przypadku może być ono szczególnie przydatne – mówi ekspertka ERGO Hestii.

Ceny nie straszą

Ubezpieczyciele zwracają uwagę, że ceny polis narciarskich nie są wysokie w zestawieniu z kosztami leczenia czy akcji ratunkowych. Na koszt polisy wpływ mają takie czynniki jak suma ubezpieczenia kosztów leczenia czy następstw nieszczęśliwych wypadków, kierunek podróży, termin wyjazdu czy zakres ubezpieczenia.

Ceny podstawowych polis to wydatek kilkudziesięciu złotych od osoby na siedem dni. Te z wyższymi kwotami ubezpieczenia to wydatek 200–300 zł za tygodniowy wyjazd.

Ferie za pasem. W najbliższych tygodniach wiele osób wybierze się na narty w Polsce bądź za granicą. – Ubezpieczenie turystyczne jest jedną z najważniejszych spraw do załatwienia przed wyjazdem na narty, zwłaszcza jeśli wybieramy się za granicę – przekonuje Bohdan Białorucki, rzecznik prasowy Avivy.

– Ubezpieczenie turystyczne powinno nam towarzyszyć w każdej podróży, a szczególnie przy wyjazdach, podczas których będziemy uprawiać jakieś sporty – wtóruje mu Maciej Krzysztoszek, rzecznik Link4. Chodzi o to, że koszty akcji ratunkowych i leczenia związane z wypadkami narciarskimi mogą być potężne.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Blisko przesilenia funduszy obligacji długoterminowych
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Finanse
Babciowe jeszcze w tym roku. Ministerstwo zapewnia, że ma środki
Finanse
Wschodzące gwiazdy audytu według "Rzeczpospolitej"
Finanse
Szanse i wyzwania na horyzoncie
Finanse
Badania w czasach niepewności