W ubiegłym roku szef MSZ Izraela, Israel Katz stwierdził na antenie radia, że Polacy "wyssali antysemityzm z mlekiem matki". Po tych słowach polski MSZ wezwał ambasador Izraela, a premier ogłosił decyzje o rezygnacji Polski z udziału w szczycie V4. Ostatecznie szczyt V4 w Izraelu został odwołany.
Przeprosin ze strony szefa MSZA Izraela oczekiwał polski rząd. Podobnego zdania była ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.
Do słów Katza wrócił prezydent Andrzej Duda. Fragment wywiadu dla stacji Kan został dziś wyemitowany.
Prezydent powiedział, że nie spotka się z szefem izraelskiej dyplomacji, póki ten nie przeprosi za swoje słowa.