Onet przypomina, że karta pokładowa stanowi kartę wstępu do samolotu - to po prostu nasz bilet, który uprawnia nas, by wejść pokład maszyny.
Zapisane są na niej wszystkie dane naszej podróży – imię i nazwisko, numer lotu i data lotu: miesiąc, dzień i godzina, kierunek lotu, ilość bagażu, miejsce w samolocie i klasa. Takie informacje przypadkowemu oglądającemu powiedzą tak naprawdę tylko kiedy, dokąd i w jakich warunkach lecimy.
Czytaj także: Jakie kary za nieprzekazanie danych osobowych pasażerów przez przewoźników lotniczych
Co jeśli jednak bilet jednak trafi w niepowołane ręce (a publikujemy go w internecie, gdzie szanse na to są spore)? Choć na pierwszy rzut oka wydaje się, że nic nam nie grozi, niepozorne dane, jak numer biletu (ETKT), numer programu lojalnościowego i kod kreskowy kryją wiele kluczowych informacji. Na jego podstawie uzyskamy numer rezerwacji, który pozwoli na zalogować się do potwierdzenia podróży – tzw. ITR – Itinerary Receipt. Tam już znajdują wszystkie nasze dane: numer i seria dokumentów, czasem nawet numer telefonu, adres i dowód zakupu z kwotami.
Wyciągnięcie informacji z karty pokładowej jest bardzo proste. Logo i nazwa linii lotniczej zwykle widnieje już na bilecie. Ukryta jest ona także w numerze biletu, czyli ETKT. Pierwsze trzy cyfry 13-cyfrowego kodu oznaczają właśnie linię lotniczą - można go rozszyfrować na podstawie listy IATA. Dla przykładu PLL LOT mają kod 080, czyli numer biletu ETKT w linii LOT może wyglądać tak: 080-1234567891.