– Chcę, by te wskazówki pomagały w zrozumieniu możliwości, ograniczeń i podstaw prawnych korzystania z monitoringu wizyjnego – tłumaczyła w środę szefowa UODO Ewa Bielak-Jomaa na konferencji poprzedzającej organizowany przez jej urząd warsztat dla zainteresowanych. Konsultacje mają potrwać do sierpnia. Oprócz już dość szeroko znanego rozporządzenia ogólnego o ochronie danych (RODO) pod koniec maja weszła też w życie uchwalona w ekspresowym tempie nowelizacja polskiej ustawy o ochronie danych osobowych. Zawiera ona kilka punktów ważnych dla kwestii stosowania monitoringu wizyjnego, co wolno robić samorządom w miejscach powszechnie dostępnych, pracodawcom oraz w placówkach oświatowych. – To bardzo ważne, by monitorowane miejsca były oznaczone nie tylko piktogramem z kamerą, ale też wskazaniem, kto i w jakim celu prowadzi ten monitoring. Wówczas będziemy mogli powiedzieć, że administrator danych wypełnia obowiązek informacyjny –podkreśla Piotr Drobek z biura UODO. Dopiero gdy będziemy wiedzieli, z kim się kontaktować w sprawie zapisu wideo, na którym się znaleźliśmy, będziemy mogli w uzasadnionych przypadkach skutecznie żądać usunięcia swego wizerunku z takiego nagrania.
Czytaj także: RODO: 20 rzeczy, które musisz wiedzieć o RODO
Przede wszystkim jednak UODO pilnuje przestrzegania RODO.
– Do końca czerwca do urzędu wpłynęło ponad 750 skarg, stwierdził 526 naruszeń przepisów o ochronie danych. Instytucje publiczne i prywatne powołały 14 tys. inspektorów ds. ochrony danych – mówił Mirosław Sanek z UODO.
Nadzorująca departament ds. sektora publicznego dyrektor Monika Krasińska wskazywała, że wciąż zdarzają się nieprawidłowości polegające na ujawnianiu osobom nieuprawnionym baz teleadresowych.