Zbiorczy PMI, obejmujący sektory przemysłowy i usługowy w strefie euro, spadł w styczniu do 50,7 pkt, z 51,1 pkt w grudniu - podała w czwartek obliczająca tę serię wskaźników firma IHS Markit. Ekonomiści przeciętnie spodziewali się lekkiej zwyżki tego barometru koniunktury, do 51,3 pkt.
Każdy odczyt PMI powyżej 50 pkt oznacza, że sytuacja ankietowanych firm poprawiła się w porównaniu do poprzedniego miesiąca, dystans od tej granicy stanowi zaś miarę tempa tej poprawy. Styczniowy odczyt sugeruje więc, że gospodarka strefy euro wciąż rośnie, ale najwolniej od połowy 2013 r. Na domiar złego, ciągle traci impet. Styczniowa zniżka zbiorczego PMI była już piątą z rzędu.
Za pogorszenie koniunktury w strefie euro odpowiada w dużej mierze sytuacja we Francji, której gospodarkę paraliżowały ostatnio protesty ruchu "żółtych kamizelek". Zbiorczy PMI nad Sekwaną spadł do 47,9 pkt, z 49,3 pkt w grudniu i aż 54,2 pkt miesiąc wcześniej. – To rodzi obawy, że Francji grozi recesja – skomentował Andrew Kenningham, główny ekonomista ds. europejskich w firmie analitycznej Capital Economics.
W Niemczech zbiorczy PMI wzrósł w styczniu do 52,1 pkt w grudniu z 51,6 pkt w grudniu. – Wciąż jednak wskaźnik ten jest nieco poniżej średniej z IV kw. 2018 r, gdy przypuszczalnie wzrost niemieckiej gospodarki był bardzo słaby, i wyraźnie poniżej średniej z III kwartału, gdy gospodarka się kurczyła – zauważył Kenningham.
Sytuacja nad Renem prezentuje się jeszcze gorzej z polskiej perspektywy. Wzrost zbiorczego PMI w Niemczech to wyłącznie efekt poprawy koniunktury w usługach. Jednocześnie koniunktura w tamtejszym przemyśle, z którym polskie firmy przemysłowe mają silne związki, mocno się pogorszyła.
PMI w niemieckim przemyśle przetwórczym spadł w styczniu do 49,9 pkt, z 51,5 pkt w grudniu. Po raz pierwszy od listopada 2014 r. znalazł się poniżej granicy 50 pkt, co sugeruje, że aktywność w tym sektorze maleje.
W całej strefie euro PMI w przemyśle zmalał w styczniu do 50,5 pkt, z 51,4 pkt miesiąc wcześniej. Z kolei w sektorze usługowym PMI obniżył się do 50,8 pkt, z 51,2 pkt w grudniu. Oba wskaźniki niżej były po raz ostatnio w 2013 r.
Jakub Borowski, główny ekonomista banku Credit Agricole w Polsce, ocenił na Twitterze, że w najbliższych miesiącach wpływ dekoniunktury w przemyśle Niemiec na polski sektor przemysłowy będzie się nasilał.
#PMI w niemieckim przetwórstwie w I 2019:
— Jakub Borowski (@_Jakub_Borowski) 24 stycznia 2019
- nadal wyraźny spadek zamówień w eksporcie
- najszybszy od XII 2012 spadek zamówień ogółem
W najbliższych miesiącach wpływ dekoniunktury w Niemczech na polskie przetwórstwo nasili się. Łagodne lądowanie wciąż scenariuszem bazowym. https://t.co/0jJyeTIDei
W środę ekonomiści Credit Agricole przedstawili swoje nowe prognozy dla gospodarki Niemiec. Jak oceniają, powiększy się ona w tym roku o zaledwie 1,3 proc., po około 1,5 proc. w 2018 r.
IHS Markit oblicza też PMI w polskim przemyśle, ale nie publikuje jego wstępnych szacunków. Styczniowy odczyt tego wskaźnika ukaże się na początku lutego.
Bardzo mieszane indeksy #PMI z Niemiec i Francji. Niemiecki przemysłowy poniżej 50 pkt. po raz pierwszy od XI'14, we Francji nieco lepiej, tam fatalnie natomiast usługi. Ogólnie prosta suma 4 indeksów minimalnie niżej - najniżej od XII'14 i 5ty spadek z rzędu#gospodarka pic.twitter.com/v20My36STG
— Przemysław Kwiecień (@PrzemekSNR) 24 stycznia 2019