Masowe badania pod kątem koronawirusa z wykorzystaniem szybkich testów antygenowych przeprowadzono m.in. na Słowacji, a w Wielkiej Brytanii - w Liverpoolu. Teraz podobna akcja rozpoczęła się w Merthyr Tydfil w Walii. Wyniki testów znane są po ok. 20-30 minutach.
Jak przekazała rzeczniczka lokalnych władz, podczas pierwszego dnia badań przebadano próbki pobrane od 977 osób. 968 badań dało wynik negatywny, 9 - pozytywny. Oznacza to, że testy wykazały zakażenie u 0,92 proc. badanych.
Merthyr Tydfil to pierwszy region w Walii, w którym rozpoczęto masowe testy na koronawirusa wśród osób, które nie mają objawów COVID-19. Wszyscy mieszkańcy i osoby pracujące w regionie mogą wykonać test, nie płacąc za badanie.
W przeprowadzeniu akcji pomagają członkowie sił zbrojnych.
Według władz, celem badań przesiewowych jest zidentyfikowanie osób zakażonych, co umożliwi ich odizolowanie i ma spowolnić rozprzestrzenianie się SARS-CoV-2.
Osoby, u których badanie zakończy się wynikiem dodatnim, są badane ponownie - tym razem testem PCR - po czym muszą poddać się izolacji.
Brytyjski minister zdrowia Matt Hancock deklarował, że rząd dostarczy szybkie testy na koronawirusa wszystkim władzom lokalnym, które o to wystąpią.
Na początku listopada w Merthyr Tydfil liczba nowych zakażeń na 100 tys. osób była jedną z najwyższych w Wielkiej Brytanii. Teraz z poziomu ok. 770 wskaźnik ten spadł do 260.
W ostatnim czasie w Walii odnotowano spadek tempa, w którym przybywa zakażeń, zmniejszyła się także liczba nowych hospitalizacji wśród osób z COVID-19.
Jak informował pierwszy minister Walii Mark Drakeford, w ciągu siedmiu dni w kraju notowano średnio 160 nowych przypadków koronawirusa dziennie (na 100 tys. osób).