Włochy zaczynają powoli łagodzić obostrzenia wprowadzone w związku z epidemią, która doprowadziła do śmierci niemal 30 tys. osób. Więcej danych pomoże władzom określić, w jaki sposób koronawirus dotarł do społeczeństwa. 

W ciągu kilku następnych dni region Lacjum, którego stolicą jest Rzym, przeprowadzi około 150 tys. badań krwi na pracownikach służby zdrowia i policji, czyli tych osób, które są uważane za najbardziej narażonych na kontakt z wirusem.

Podobne testy rozpoczęły się już w innych regionach, również w Lombardii na północy Włoch, która została najbardziej dotknięta przez epidemię.

Sergio Bernardini, profesor biochemii i dyrektor laboratorium w rzymskim szpitalu Tor Vergata, powiedział, że przeprowadzone na szeroką skalę badania przesiewowe pozwolą na dokładniejsze oszacowanie liczby osób, które zostały zakażone wirusem.

- W rzeczywistości jest ich prawdopodobnie o wiele więcej, od ośmiu do dziesięciu razy więcej niż mamy dzisiaj - powiedział w rozmowie z AFP.