Papiery specjalizującej się w budowie instalacji spółki drożały w poniedziałek rano o nawet 43 proc., do 1,28 zł. Rafako uporało się z kluczowym problemem, budową bloku energetycznego w Jaworznie dla Tauronu, a ściślej rozliczeniem inwestycji. Wykonawca i zamawiający zawarli ugodę (formalnie musi ją zatwierdzić sąd) i sporządzili aneks do kontraktu. Strony zrzekły się wzajemnych roszczeń, ostateczną wartość wynagrodzenia ustalono na 4,6 mld zł.

Kłopot z Jaworznem to głównie efekt awarii przy próbnym rozruchu instalacji na początku tego roku, Rafako wynegocjowało nowy termin oddania inwestycji na 15 listopada.

We wrześniu spółka otworzyła uproszczone postępowanie o zatwierdzenie układu z wierzycielami. W zeszłym tygodniu sporządzony został plan restrukturyzacyjny.

„Z uwagi na fakt, że wykonane przez spółkę kompletne bloki energetyczne oraz instalacje odazotowania spalin (SCR) wykazały największe straty, natomiast modernizacje kotłów i urządzeń kotłowych oraz instalacje odsiarczania spalin (IOS) okazały się najbardziej zyskowne, ambicją Rafako jest bycie firmą skupioną na Zakładzie Produkcji Kotłów ZPK oraz projektach EPC (pod klucz – red.) o mniejszej wartości i niższym ryzyku, tj. modernizacjach oraz instalacjach ochrony środowiska, w których spółka potwierdziła wielokrotnie wysoką wiedzę i kompetencje" – czytamy w dokumencie.

O blisko 9 proc., do 4,78 zł rósł kurs Mostostalu Warszawa, który ma 0,01 proc. udziału w konsorcjum z Rafako w projekcie Jaworzno.