Jedni remontują na potęgę, inni się boją

Dwie trzecie wykonawców przyznaje, że sytuacja wymusiła na nich odwołanie części zleceń. Na razie jednak kto tylko może – remontuje. Pomagają nowe technologie.

Aktualizacja: 09.04.2020 17:19 Publikacja: 09.04.2020 17:11

Architekci projekty wnętrz prezentują klientom zdalnie

Architekci projekty wnętrz prezentują klientom zdalnie

Foto: Decoroom

Nasi czytelnicy generalny remont mieszkania planowali na lato. On – przewodnik turystyczny, ona – trenerka na siłowni. Z dnia na dzień, z powodu pandemii, stracili źródło dochodów. Nie ma kogo oprowadzać po mieście, gimnastyka i treningi są zakazane.

– Remontu w tym roku nie będzie – mówią zgodnie. – Nie stać nas na to. Odłożone na nową łazienkę, kuchnię i wymianę mebli w salonie pieniądze musimy przeznaczyć na życie. Co będzie dalej, nie wiemy.

Malowanie i glazura

Nasz kolejny czytelnik, pan Jacek, chciał odnawiać mieszkanie przed Wielkanocą. W planach były nowe płytki w łazience, nowe podłogi, malowanie wszystkich pomieszczeń. Część materiałów już kupił. Z remontu jednak zrezygnował, choć nie z powodów finansowych.

– Boję się, że jeśli rozchoruje się ktoś z ekipy budowlanej, zostanę z zerwaną podłogą, na kupie gruzu w łazience, w dodatku na przymusowej kwarantannie – mówi. Nie wie, kiedy w ogóle zacznie prace. Czarny scenariusz jest taki, że remont opóźni się nawet o rok.

Właściciel firmy budowlanej z Lubelszczyzny potwierdza, że wielu klientów wypadło mu z kalendarza. – Odwoływali roboty z dnia na dzień – opowiada. – Ludzie się boją, że zabraknie im pieniędzy, że zostaną z rozgrzebaną robotą, że fachowcy im uciekną.

Część zatrudnionych w firmach budowlanych Ukraińców ewakuowała się z Polski. – To niewyobrażalna katastrofa. Jestem na przymusowym urlopie – mówi właściciel firmy.

To tylko jedna strona medalu. Część Polaków zamkniętych w domach na przymusowej pracy zdalnej remontuje mieszkania na potęgę, często we własnym zakresie. Markety budowlane są otwarte pięć dni w tygodniu, oblężenie przeżywają e-sklepy.

Karol Grygiel, członek zarządu Oferteo.pl, podkreśla, powołując się na analizy portalu, że tegoroczny sezon pod względem zapotrzebowania na usługi remontowe nie jest gorszy niż analogiczny okres ubiegłego roku. – Sytuacja nie zniechęca Polaków do zlecania prac remontowych w swoich domach i mieszkaniach – mówi. – Wiele osób ma więcej czasu, który decyduje się wykorzystać na odkładany dotychczas remont.

Tegoroczne statystyki dotyczące liczby remontowanych pomieszczeń są bardzo zbliżone do tych z 2019 roku.

– Zleceniodawcy najchętniej wykonują remont generalny, obejmujący kilka pomieszczeń. Najbardziej kompleksowe prace, w pięciu i więcej pomieszczeniach, zlecane były nawet częściej niż w I kwartale 2019 roku (41 proc. do 37 proc.) – wskazuje Karol Grygiel. – Nie zmieniły się też preferencje dotyczące remontowanych pomieszczeń. Dane są podobne jak w ubiegłym roku. Remont jest najczęściej prowadzony w pokojach dziennych, sypialniach i przedpokojach.

Oferteo.pl podaje, że wiosną tego roku najczęściej zlecano profesjonalistom malowanie (75 proc. przypadków), montaż płyt G-K (54 proc.) i ułożenie glazury lub terakoty (51 proc.).

– Osoby zlecające wykonanie prac remontowych w I kwartale 2020 roku częściej niż w 2019 posiadały gotowy projekt i poszukiwały ekipy do jego realizacji. Rzadziej natomiast specjaliści proszeni byli o sugestie dotyczące potrzebnych zmian – zauważa Karol Grygiel.

Dodaje, że aż 46 proc. przedsiębiorców, którzy wzięli udział w badaniu portalu, deklarowało, że zamierza kontynuować działalność w czasie epidemii. 43 proc. zamierza prowadzić ją w ograniczonym zakresie.

– Dwie trzecie wykonawców przyznaje, że do tej pory sytuacja wymusiła na nich odwołanie jakiejś części zleceń. Najbardziej obawiają się oni, że w ciągu najbliższych tygodni będą tracić kolejne – podaje ekspert Oferteo.pl.

Zdalne procesy

Pytany o remonty w czasie pandemii Adam Budzyński z pracowni architektury wnętrz Decoroom komentuje, że choć klienci mają pewne obawy związane z rozpoczęciem prac, to większość z nich po rozmowie z architektem decyduje się na nie, nie czekając na koniec pandemii.

– Kompleksowe wykończenie mieszkania to oczywiście dość długi proces, który wymaga przygotowania projektu, doboru oraz zamówienia. – Nawet teraz jest jednak możliwy w trybie zdalnym, bez ryzyka opóźnień i z zachowaniem wysokich standardów pracy – zapewnia Adam Budzyński.

Decoroom jest cały czas w kontakcie z dostawcami i hurtowniami. – Udogodnieniem, które spotkało się z bardzo pozytywnym odbiorem, jest wdrożenie e-podpisu – mówi Adam Budzyński. Dodaje, że w tej branży skutki obecnej sytuacji mogą być widoczne za kilka miesięcy, zwłaszcza jeśli chodzi o dostawy i stan magazynów. – Na razie jesteśmy spokojni, bo materiały potrzebne do zaplanowanych prac zamówiliśmy w wyprzedzeniem – mówi.

Architekci projekty wnętrz prezentują klientom zdalnie. Szczegóły są ustalane podczas wideokonferencji, telefonicznie lub przez e-mail.

– Architekci mają możliwość przygotowania moodboardów w oparciu o zaproponowane materiały wykończeniowe i zaprezentowania uzyskanych efektów poprzez przesłanie zdjęć lub podczas wideorozmowy – wyjaśnia ekspert Decoroom. – Klienci doceniają takie kreatywne rozwiązania, coraz chętniej proszą o dodatkowe wizualizacje.

Nasi czytelnicy generalny remont mieszkania planowali na lato. On – przewodnik turystyczny, ona – trenerka na siłowni. Z dnia na dzień, z powodu pandemii, stracili źródło dochodów. Nie ma kogo oprowadzać po mieście, gimnastyka i treningi są zakazane.

– Remontu w tym roku nie będzie – mówią zgodnie. – Nie stać nas na to. Odłożone na nową łazienkę, kuchnię i wymianę mebli w salonie pieniądze musimy przeznaczyć na życie. Co będzie dalej, nie wiemy.

Pozostało 90% artykułu
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu