Ulga przy samowoli to wyjątek

Konieczność ponoszenia bieżących kosztów związanych z prowadzonym gospodarstwem domowym czy rolnym nie stanowi wystarczającej podstawy do umorzenia opłaty legalizacyjnej.

Publikacja: 04.03.2021 21:01

Aby zalegalizować samowolę budowlaną, trzeba wnieść opłatę

Aby zalegalizować samowolę budowlaną, trzeba wnieść opłatę

Foto: AdobeStock

Obecnie nie ma już wątpliwości, że właściciel nieruchomości, który dopuścił się samowoli budowlanej, może się starać o ulgę w spłacie tzw. opłaty legalizacyjnej. Trzeba jednak pamiętać, że jej przyznanie nie jest automatyczne. Przypomniał o tym Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 22 grudnia 2020 r.

Bez pozwolenia

W sprawie chodziło o 25 tys. zł opłaty za legalizację rozbudowy budynku inwentarskiego. Małżeństwo – właściciele samowoli – nie tylko zaczęli kwestionować zasadność opłaty, ale jednocześnie wystąpili o jej umorzenie w całości lub części. Wskazywali na trudną sytuację finansową siedmioosobowej rodziny, która utrzymuje się z gospodarstwa rolnego. Przy czy podkreślali, że część z pięciorga dzieci jeszcze się uczy.

Umorzenia w całości ustalonej opłaty legalizacyjnej odmówił wojewoda, a potem minister finansów (MF). Przypomniał, że prawo budowlane nie zawiera żadnych regulacji dotyczących ewentualnych ulg w spłacie opłat legalizacyjnych, zatem podstawę prawną do rozstrzygania w tych sprawach stanowi art. 67a § 1 ordynacji podatkowej.

Możliwość udzielenia ulg w spłacie należności publicznoprawnej uzależniona jest od zaistnienia przesłanek: ważnego interesu podatnika lub interesu publicznego. Decyzja o uldze ma więc charakter uznaniowy, tzn. pozostawia organowi stosującemu prawo pewien zakres luzu decyzyjnego. Choć, jak podkreślił minister, nie oznacza to, że organ, wydając rozstrzygnięcie, może się zachowywać w sposób dowolny.

MF zgodził się też, że wykładnia przesłanki ważnego interesu podatnika nie powinna się ograniczać do konieczności zaistnienia zdarzeń nadzwyczajnych, losowych, niezależnych od woli strony. Należy ją rozumieć w kontekście wszelkich danych, które obrazują jej sytuację życiową, m.in. skutków, jakie dla strony i osób pozostających na jej utrzymaniu może spowodować uiszczenie opłaty legalizacyjnej.

Z kolei przy wykładni pojęcia „interes publiczny" należy uwzględnić respektowanie wartości wspólnych dla całego społeczeństwa. Nie można się koncentrować tylko na kwestiach budżetowych. W konsekwencji MF nie kwestionował, że w ramach istnienia interesu publicznego należy rozważyć m.in., czy zapłata nie spowoduje konieczności zapewnienia podatnikowi środków pomocy ze strony państwa (zasiłki, zapomogi i inna pomoc o charakterze socjalnym), gdyż nie będzie on w stanie zaspokoić swoich podstawowych potrzeb życiowych lub znajdzie się w sytuacji zagrożenia zdrowia bądź życia.

W ocenie urzędników okoliczności ustalone w spornej sprawie nie stanowią jednak dostatecznej i wystarczającej podstawy do podjęcia decyzji o całkowitym umorzeniu opłaty legalizacyjnej. I to zarówno mając na względzie przesłankę ważnego interesu podatnika, jak i przesłankę interesu publicznego. Zgodzili się co prawda, że sytuacja finansowa wnioskodawców jest ciężka czy nawet niestabilna, niemniej w ich przypadku nie ma zagrożenia dla zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych.

Małżonkowie zaskarżyli odmowę, ale przegrali. Najpierw racji nie przyznał im Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. Podstaw do ulgi nie dopatrzył się też NSA. W jego ocenie wykładnia art. 67a § 1 pkt 3 ordynacji podatkowej prowadzi do wniosku, że prawodawca wskazał na konieczność uwzględnienia podczas rozstrzygania wniosków w sprawie umorzenia zaległości podatkowych uznania administracyjnego.

Jeśli zatem – tłumaczył NSA – jedna lub obie ze wskazanych przesłanek, tj. interesu publicznego lub ważnego interesu podatnika, zostaną spełnione, organ obowiązany będzie, na wniosek osoby zainteresowanej, do podjęcia decyzji w sprawie. Jeżeli natomiast żadna z nich nie będzie spełniona, organ obowiązany jest odmówić udzielenia ulgi. Wybór konsekwencji prawnych należy do uznania organów stosujących prawo. W ocenie sądu fragment przepisu prawnego wskazujący na ważny interes podatnika jako przesłankę zastosowania ulgi podatkowej stanowi zwrot szacunkowy.

Szacowanie interesów

Zwrot ten zobowiązuje więc organ także do szacowania wagi tego interesu nie jako każdego interesu, lecz ważnego interesu podatnika. Skarżący nie przedstawili uzasadnienia tego, dlaczego nie zabezpieczyli i nie posiadają środków pieniężnych potrzebnych do uregulowania opłaty legalizacyjnej ustalonej w 2010 r. za doprowadzenie do samowoli budowlanej, skoro w międzyczasie wykreowali nowe zobowiązania prywatnoprawne.

Mimo że sytuacja finansowa skarżących była w dacie składania wniosku ciężka, trudna czy nawet niestabilna, to ciągle rozwijając gospodarstwo rolne, dokonują nowych inwestycji oraz terminowo regulują swoje zobowiązania.

A to w ocenie NSA prowadzi do wniosku, że w sprawie nie występuje zagrożenie dla zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych skarżących, a ewentualność występowania przejściowych kłopotów finansowych nie może mieć decydującego znaczenia, gdyż tego rodzaju troski dotykają wiele gospodarstw domowych na terenie kraju.

Konieczność ponoszenia bieżących kosztów związanych z prowadzonym gospodarstwem domowym oraz rolnym nie stanowi w związku z tym wystarczającej podstawy do umorzenia świadczenia publicznoprawnego z tytułu opłaty legalizacyjnej. Wyrok jest prawomocny.

—Sygnatura akt: II FSK 2166/18

Obecnie nie ma już wątpliwości, że właściciel nieruchomości, który dopuścił się samowoli budowlanej, może się starać o ulgę w spłacie tzw. opłaty legalizacyjnej. Trzeba jednak pamiętać, że jej przyznanie nie jest automatyczne. Przypomniał o tym Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 22 grudnia 2020 r.

Bez pozwolenia

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu