Najem może niezyskowny, ale bezpieczniejszy

Porzucenie najmu dla inwestycji w domy jednorodzinne to ryzykowny pomysł. Można dużo zarobić, ale też wiele stracić.

Aktualizacja: 09.01.2020 16:46 Publikacja: 09.01.2020 15:59

Najem może niezyskowny, ale bezpieczniejszy

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gorajski Dariusz Gorajski

Na najmie mieszkań zarabia się coraz mniej. Nie opłaca się też trzymać pieniędzy w bankach. Pojawiają się więc co rusz nowe pomysły. Akademiki, aparthotele zaczynają wychodzić z mody. Teraz grupy osób skrzykują się i razem budują domy, by je sprzedać i zarobić.

Czy ma to przyszłość? Nie sądzę, choć nowy trend dopiero raczkuje i powinno dać mu się szansę. Dlaczego? Wiąże się z tym zbyt duże ryzyko. Na pewno dużo bezpieczniejszy jest zakup mieszkania i jego wynajęcie. Już samo znalezienie atrakcyjnej działki pod budowę to nie lada wyczyn. Tanich nieruchomości w dobrych lokalizacjach brakuje. Banki ziemi deweloperów świecą pustkami i każda atrakcyjna działka znika na pniu z rynkowej oferty. W polskich realiach nie jest też takie proste załatwianie formalności budowlanych. Potrafi trwać latami. Bywa, że nigdy nie udaje się zebrać kompletu niezbędnych decyzji. A wtedy klapa.

Inwestorzy mogą mieć też zwyczajnego pecha. Wystarczy jeden sąsiad, który za punkt honoru postawi sobie zablokowanie inwestycji, i długie lata trzeba będzie wycierać korytarze w sądach. Na budowie mogą się także pojawić nieprzewidziane sytuacje. Trudno o pracowników i tanie materiały budowlane. Wszystko drożeje. Ceny mediów idą w górę Za rok może się więc okazać, że potencjalne zysk zjadły podwyżki i ciężko wcześniej uciułane pieniądze utopiło się w ryzykowny projekt.

Nigdy też nie wiadomo, czy budowę uda się zakończyć w terminie i szybko załatwić formalności końcowe. Z tym również bywa różnie. Nadzór budowlany może znaleźć dziurę w całym lub dopatrzyć się uchybień. Na tym etapie także dochodzi do konfliktów z właścicielami sąsiednich nieruchomości.

I co jest niezwykle ważne – trzeba projektowi poświęcić czas. Każdy, kto budował dom, doskonale wie, ile czasu musiał poświęcić na wizyty w urzędach.

A gdy projekt budowy domu lub wręcz całego osiedla traktuje się jedynie jako lokatę kapitału, może być ze znalezieniem czasu problem.

Może więc jednak lepiej pozostać przy najmie? Zarobek może mniejszy, ale jednak mimo wszystko zdecydowanie pewniejszy.

Na najmie mieszkań zarabia się coraz mniej. Nie opłaca się też trzymać pieniędzy w bankach. Pojawiają się więc co rusz nowe pomysły. Akademiki, aparthotele zaczynają wychodzić z mody. Teraz grupy osób skrzykują się i razem budują domy, by je sprzedać i zarobić.

Czy ma to przyszłość? Nie sądzę, choć nowy trend dopiero raczkuje i powinno dać mu się szansę. Dlaczego? Wiąże się z tym zbyt duże ryzyko. Na pewno dużo bezpieczniejszy jest zakup mieszkania i jego wynajęcie. Już samo znalezienie atrakcyjnej działki pod budowę to nie lada wyczyn. Tanich nieruchomości w dobrych lokalizacjach brakuje. Banki ziemi deweloperów świecą pustkami i każda atrakcyjna działka znika na pniu z rynkowej oferty. W polskich realiach nie jest też takie proste załatwianie formalności budowlanych. Potrafi trwać latami. Bywa, że nigdy nie udaje się zebrać kompletu niezbędnych decyzji. A wtedy klapa.

Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu