Teraz i nowy termin i nowa lokalizacja już nie są aktualne – pisze szwajcarska prasa powołując się na anonimowe, ale bardzo dobrze poinformowane źródła. Powodem jest przedłużająca się pandemia COVID-19 i możliwość nadejścia trzeciej fali zachorowań. Oraz obawy ostrożnych Szwajcarów, że może to być niewykonalne w stylu w jakim było zawsze.

Organizator najsłynniejszej konferencji biznesu i polityki na świecie, Klaus Schwab przyznał, że przygotowanie spotkania w Lucernie, w którym miało wziąć udział 500-1,2 tys. osób, czyli znacznie mniej, niż zazwyczaj jest w tej chwili wielkim wyzwaniem. Zazwyczaj w dorocznej styczniowej konferencji w Davos brało udział ok 3 tys. uczestników, a ich liczba była zawsze sztucznie ograniczana, bo organizatorzy chcieli utrzymać elitarny charakter wydarzenia.

— Nasze plany przygotowania na razie nie zostały wstrzymane. I mamy zamiar nadal zorganizować wydarzenie w Szwajcarii. Niestety jednak jest tak, że sytuacja w kraju pod tym względem jest bardzo skomplikowana — mówił Schwab w rozmowie ze szwajcarskim „Wochenende".

Szwajcaria, tak jak i pozostałe kraje europejskie zanotowały w październiku gwałtowny wzrost liczby zachorowań na COVID-19. Najwięcej było w Genewie, gdzie mieszka ogromna społeczność międzynarodowa. W tej chwili w tym mieście zamknięto sklepy, w których nie sprzedaje się artykułów pierwszej potrzeby oraz restauracje.

Już w październiku dyr. generalny forum w Davos, Adrian Mock przyznał, że konferencja odbędzie się jedynie wówczas, jeśli będzie możliwe zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim jej uczestnikom oraz organizatorom. Temat przyszłorocznego spotkania, to „Great Reset", czyli „Wielki Reset", a konkretnie odbudowa społeczeństw po pandemii, tak aby było one bardziej spójne i zjednoczone. Na razie jednak jedyne, co jest pewne w tej sprawie, to że bez zmian pozostaje termin 25 stycznia 2021, konferencji online „Dialogi z Davos". Reszta informacji organizacyjnych ma zostać ogłoszona w późniejszym czasie.