Firmy z branży security coraz częściej zastepują ochroniarzy monitoringiem

Firmy z branży security i ich klienci na potęgę inwestują w systemy technicznych zabezpieczeń. Elektronika to szansa na innowacje i co dziś ważniejsze, zmniejszenie kosztów pracy w ochronie

Aktualizacja: 15.09.2016 10:09 Publikacja: 14.09.2016 19:45

Foto: 123RF

Instalowanie monitoringu, wymyślnych systemów kontroli dostępu i stosowanie wyrafinowanych technik analizy obrazu do pilnowania obiektów i zapewnienia bezpieczeństwa ludziom okazało się w tym roku doskonałym biznesem. Jednorazowy wy- datek na kamery, urządzenia elektronicznego dozoru, oprogramowanie dla centrum handlowego średniej wielkości to koszt minimum 40 tys. zł – potem eksploatacja i obsługa systemu kosztuje kolejne kilka tysięcy miesięcznie.

Już tegoroczny, skokowy wzrost kosztów pracy spowodowany ozusowaniem umów-zleceń wymusił na spółkach security odchodzenie od fizycznej ochrony obiektów.

– Konsalnet bez wątpienia postawi w najbliższych latach na zastępowanie strażników nowoczesnymi systemami technicznymi – zapowiada Jacek Pogonowski, prezes spółki nr 2 w polskiej branży ochrony. Konsalnet wie, jak przyspieszyć: nie wyklucza przejmowania wyspecjalizowanych firm oferujących usługi w dziedzinie dozoru elektronicznego

W większości firm zajmujących się systemami bezpieczeństwem trwają żniwa. – Nasz dział techniczny, który odpowiada za instalacje, np. coraz powszechniejsze zabezpieczenia ogrodzeń, czyli tzw bramy podczerwieni – w ostatnich miesiącach po- dwoił swój potencjał – mówi Radosław Busiło, wiceszef spółki RR Security ochraniającej 30 osiedli w pięciu największych polskich miastach. – Coraz częściej decydujemy się na większe inwestycje w elektronikę, bo to wydatek jednorazowy, pozwala zredukować obsadę posterunków i potem skupić się jedynie na bieżącej konserwacji instalacji – dodaje.

Biznes w oku kamery

Firma City Security z czołówki branży, obsługująca liczne centra handlowe w kraju, na nowe techniczne rozwiązania planuje przeznaczyć w najbliższym czasie ponad 5 mln zł. – Pracujemy przede wszystkim nad stworzeniem nowoczesnego ośrodka za- awansowanej analizy obrazu przesyłanego z sieci kamer telewizyjnych rozlokowanych w ochranianych obiektach i mobilnych systemów wizyjnych przeznaczonych do rejestracji zdarzeń podczas imprez masowych – mówi Beniamin Krasicki, prezes City Security. – Odkąd lawinowo zaczęły rosnąć koszty ochrony fizycznej, łatwiej przekonać klientów, by w większym stopniu uwzględniali inwestycje w technikę, a potem współpracowali przy tworzeniu skutecznych rozwiązań – obserwuje Krasicki.

Przekonanie klientów do nowych wydatków to niejedyny kłopot. Elektroniczne systemy rozwijają się dziś w takim tempie i jest ich tak olbrzymi wybór, że dobrze, gdy profesjonalna firma doradzi, jak wybrać za rozsądną cenę najbardziej przydatne techniczne zabezpieczenia.

Skan tęczówki jak klucz

Obecnie podstawą praktycznego monitoringu jest np. dozór wizyjny z możliwością utrwalania obrazu i przechowywania nośników cyfrowych dokumentujących incydenty i wydarzenia. W sklepach z cennym towarem – narażonym na zuchwałe włamania i kradzieże – kamery i telewizja bywają praktycznie niezastąpione.

W biurach, siedzibach firm, na zapleczu oddziałów bankowych sprawdzają się coraz bardziej wymyślne systemy kontroli dostępu, z zamkami szyfrowymi, kartami czipowymi, nawet czytnikami linii papilarnych i skanerami tęczówki oka, czyli z tzw. kluczem biometrycznym. Kolejna cała rodzina alarmowych systemów odpowiada za sygnalizację napadu czy włamania (często są one integrowane z powiadamianiem pożarowym). Istotne, by sygnał alarmu – uruchamiany np. po dyskretnym naciśnięciu guzika, trafiał do ośrodków zarządzania kryzysowego i powodował reakcję, np. w postaci interwencji firmowych załóg czy profesjonalnych służb ratunkowych.

Instalowanie monitoringu, wymyślnych systemów kontroli dostępu i stosowanie wyrafinowanych technik analizy obrazu do pilnowania obiektów i zapewnienia bezpieczeństwa ludziom okazało się w tym roku doskonałym biznesem. Jednorazowy wy- datek na kamery, urządzenia elektronicznego dozoru, oprogramowanie dla centrum handlowego średniej wielkości to koszt minimum 40 tys. zł – potem eksploatacja i obsługa systemu kosztuje kolejne kilka tysięcy miesięcznie.

Już tegoroczny, skokowy wzrost kosztów pracy spowodowany ozusowaniem umów-zleceń wymusił na spółkach security odchodzenie od fizycznej ochrony obiektów.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły