Atos to jeden z liderów branży security w naszym kraju. Ma 2 tys. pracowników i 30 mln zł rocznych przychodów. Znany jest z innowacyjnych rozwiązań w dziedzinie bezpieczeństwa. Zebrał właśnie doświadczenia z ochrony obiektów specjalnych, głównie należących do Polskiej Grupy Zbrojeniowej fabryk broni, i opracował zintegrowany system zabezpieczenia najważniejszych imprez masowych. Nazwał go Twierdza X.
Niezastąpiona elektronika
Agnieszka Gogól-Urbanek, dyrektor generalny Atosu, mówi, że kluczem do efektywnego zabezpieczenia miejsc narażonych na ryzyko zamachu podczas wielkich imprez masowych musi być profesjonalna organizacja przestrzeni. Istotną częścią Twierdzy X są umieszczone w strategicznych miejscach fizyczne zapory: np. wysokie na trzy metry gawiony – pojemniki wypełnione piaskiem czy żwirem. Zatrzymują odłamki improwizowanych ładunków wybuchowych i wymuszają używanie z góry zaplanowanych dróg komunikacji ludzi i pojazdów. Potencjalnym zamachowcom, wyposażonym w broń strzelecką, trzeba zasłonić pole ostrzału. Służą do tego właściwie ustawione flagi, proporce, typowe na miejscu zgromadzeń publicznych banery czy plakaty.
Ale widoczne na pierwszy rzut oka zabezpieczenia antybalistyczne, wykorzystujące istniejący sprzęt i urządzenia dostępne w magazynach służb reagowania kryzysowego wojewodów, to tylko fasada Twierdzy X. Jej istotą są systemy obserwacji i monitoringu, np. kamery wyniesione nad tłum w strategicznych strefach i zautomatyzowane programy analizy obrazu oraz utrwalania istotnych informacji.
– Nie tylko Atos, ale i inne firmy ochrony dysponują już sprzętem i oprogramowaniem umożliwiającym automatyczne wychwytywanie wizerunku i śledzenie osób zachowujących się nietypowo na tle innych uczestników zgromadzenia religijnego lub politycznego – mówi Agnieszka Gogól-Urbanek.
Na miejscu zgromadzenia komercyjna ochrona i państwowe służby porządku muszą dysponować zsynchronizowanymi urządzeniami łączności, pozwalającymi na bezpieczną, kodowaną komunikację nie tylko między ruchomymi stanowiskami dowodzenia i ośrodkami zarządzania kryzysem, ale także z zewnętrznymi punktami konsultacyjnymi. Pracujący w nich eksperci mogą zapewnić służbom wsparcie: dokonywać błyskawicznej analizy wydarzeń i sugerować rozwiązania.