Uber to dopiero początek trendu

Mamy dziś do czynienia z falą tzw. inteligentnej automatyzacji przemysłu, która – dzięki internetowi rzeczy i analizie danych – odmienia oblicze globalnej gospodarki.

Publikacja: 14.05.2017 21:25

Uczestnicy debaty "IV rewolucja przemysłowa" stwierdzili, że mamy jednak do czynienia bardziej z ewo

Uczestnicy debaty "IV rewolucja przemysłowa" stwierdzili, że mamy jednak do czynienia bardziej z ewolucyjnym niż rewolucyjnym procesem.

Foto: Rzeczpospolita, Tomasz Jodłowski

Cyfrowa transformacja zmienia światowy przemysł, optymalizując procesy – skracając czas i obniżając koszty produkcji. – To tzw. czwarta rewolucja przemysłowa. Dzięki internetowi rzeczy (IoT – red.) fabryki do 2025 r. będą w efekcie generować do gospodarki światowej od 1,2 do nawet 3,7 bln dol. rocznie – mówił podczas debaty Eugene Kandel, prezes Start-Up Nation Central i były doradca premiera Izraela.

Bez gwałtownych zmian

Szybkie zmiany zachodzące w gospodarce na skutek wdrażanych innowacji i nowych technologii były tematem debaty „IV rewolucja przemysłowa". Większość uczestników zakwestionowała jednak tytuł panelu. – Mówimy o czwartej rewolucji, ale zmiany, których doświadczamy, choć znaczące, nie są gwałtowne. To raczej ewolucja. Czeka nas jeszcze długa droga i dziś nie wiadomo, gdzie ona nas zaprowadzi. Przekonamy się o tym w perspektywie 20–30 lat – zaznaczył Grzegorz Należyty, członek zarządu Siemens Polska.

Zachodzące zmiany nazwano rewolucją, bo prowadzą one do istotnych przeobrażeń w przemyśle, podobnie jak w przeszłości. Pierwsza rewolucja, związana z pojawieniem się maszyn, miała miejsce w XIX w. – Do drugiej doszło w latach 20. XX w., w okresie gwałtownej industrializacji, zaś trzecia fala przyszła z elektronizacją i automatyzacją, która zaczęła zmieniać świat już w latach 70. – wyjaśniał Eugene Kandel. Według niego od 2010 r. jesteśmy świadkami czwartej fali zmian w przemyśle, którą można określić mianem „smart" automatyzacji. – Chodzi o inteligentne technologie, IoT, sensory i ogromne ilości danych, które możemy zbierać i analizować – tłumaczył.

Jak dodał, w konsekwencji wszystkie procesy przemysłowe są automatyzowane i poprawiana jest ich efektywność. – Symulacje komputerowe, np. w zakresie aerodynamiki, pozwalają na wykonywanie prototypów w sposób wirtualny. Tak tworzonych jest 90 proc. naszych projektów, co oszczędza czas i pieniądze – powiedział Krzysztof Krystowski, wiceszef Leonardo Helicopters, właściciel PZL-Świdnik.

Nowe modele biznesu

Preston McAfee, główny ekonomista Microsoftu, jest zdania, że takie technologie i zjawiska, jak: łączność bezprzewodowa, analityka danych big data, sztuczna inteligencja (AI – red.), autonomiczne auta, drony, chmura obliczeniowa czy personalizacja, wyznaczają dziś kierunek rewolucji. Uważa, że mamy do czynienia właśnie z rewolucją, a nie ewolucją.

– Zachodzą bowiem głębokie zmiany w gospodarce. Dzięki nowym technologiom pojawiają się choćby nowe rodzaje umów. Systemy badające zachowanie kierowców w trakcie jazdy zaczynają mieć wpływ na wysokość płaconych ubezpieczeń, rozwiązania AI zaś są w stanie przewidywać skuteczność sprzedawców pracujących dla danej firmy. Pojawiają się też zupełnie nowe rynki, czego przykładem jest działalność Ubera – wyliczał Preston McAfee.

Jak wyjaśniał, biznes Ubera wykreował cały rynek platform łączących kierowców z pasażerami. – Łączenie sprzedających z kupującymi to dopiero początek. Ten trend rozszerza się na kolejne gałęzie, jak edukacja, energetyka i wiele innych – kontynuował ekonomista Microsoftu.

Jak daleko ten trend zajdzie? Dziś nie wiadomo. – Dzięki IoT mamy dostęp do coraz większej ilości danych. Kluczowe będzie co z nimi zrobimy, jak je wykorzystamy i czy zmienimy swoje modele biznesowe – wskazywała Magdalena Taczanowska, członek zarządu Microsoft Polska.

Pytanie również, czy IV rewolucja nie zostanie zahamowana ze względów finansowych. – Innowacje wymagają inwestycji ze strony państwa i sektora prywatnego oraz współpracy wielu środowisk, w tym ośrodków naukowych i biznesu – podkreślał David Harmon, wiceprezes Global Government Affairs w koncernie Huawei.

Cyfrowa transformacja zmienia światowy przemysł, optymalizując procesy – skracając czas i obniżając koszty produkcji. – To tzw. czwarta rewolucja przemysłowa. Dzięki internetowi rzeczy (IoT – red.) fabryki do 2025 r. będą w efekcie generować do gospodarki światowej od 1,2 do nawet 3,7 bln dol. rocznie – mówił podczas debaty Eugene Kandel, prezes Start-Up Nation Central i były doradca premiera Izraela.

Bez gwałtownych zmian

Pozostało 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał partnera
Raport ZUS: stabilna sytuacja Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
ZUS: 13. emerytury trafiły już do ponad 6 mln osób
Materiał partnera
Silna grupa z dużymi możliwościami
Biznes
Premier Australii o Elonie Musku: Arogancki miliarder, który myśli, że jest ponad prawem
Biznes
Deloitte obserwuje dużą niepewność w branży chemicznej