Disneyland pozwany za „podwójne standardy”. W tle wojna handlowa

Chińskiemu studentowi nie spodobał się zakaz wnoszenia własnego jedzenia do parku.

Aktualizacja: 14.08.2019 22:10 Publikacja: 14.08.2019 14:36

Disneyland w Szanghaju

Disneyland w Szanghaju

Foto: www.shanghaidisneyresort.com

Disney może mieć w Chinach poważne problemy. Chiński student pozwał korporację z powodu różnic między parkami rozrywki Disneya w Azji a tymi w USA i Europie. Wang, gdyż tak ma na nazwisko student, uznał za przykład podwójnego standardu fakt, że do Disneylandu w Szanghaju nie można wnieść własnego jedzenia, podczas gdy parki rozrywki koncernu w USA lub Europie takich zakazów nie mają. Według pozywającego zmusza to Chińczyków do przepłacania za posiłki i napoje w Disneylandzie. 

Pozew Chińczyka natychmiast rozgrzał chińskie media społecznościowe. Na Weibo (odpowiednik Twittera) hasztag „Disney pozwany za zakaz wnoszenia własnego jedzenia i picia” zyskał 600 milionów odsłon i dziesiątki tysięcy odpowiedzi. Student komentował w chińskich mediach popularność sprawy stwierdzając, że „wielu ludzi sądzi tak samo”.

Czytaj także:  Otwarto niezwykłą kolejkę górską inspirowaną Harrym Potterem za 300 mln dolarów 

Pozew studenta zyskał szybko poparcie organu prasowego Partii Komunistycznej Chin. Gazeta, jak cytuje AFP, pisała, że „jest potrzeba bronienia praw konsumentów” i pytała retorycznie „dlaczego istnieją podwójne standardy?”.  

Disney faktycznie ma różne zasady w swoich parkach na Zachodzie i w Azji. W Europie i USA dopuszcza wnoszenie własnych napojów i jedzenia. Z kolei Disneylandy w Azji – w Szanghaju, Hongkongu i Tokio – nie pozwalają na to. Disney nie komentuje jeszcze sprawy, trudno więc stwierdzić, jakie są przyczyny tej różnicy, być może wchodzą w rachubę kwestie kulturowe, być może pogoń za większymi zyskami.

W tle pozwu przeciw Disneylandowi w Szanghaju jest jeszcze narastający konflikt handlowy między USA a Chinami. Zapoczątkowany przez administrację Donalda Trumpa i mający przyczynić się do poprawy sytuacji ekonomicznej USA konflikt przynosi tu kolejne problemy amerykańskim korporacjom. Szybkość, z jaką student uzyskał poparcie partyjnej gazety może bowiem dowodzić, że sprawa ma też poparcie najwyższych czynników w Chinach. I wyrok może być przesądzony.

Disney może mieć w Chinach poważne problemy. Chiński student pozwał korporację z powodu różnic między parkami rozrywki Disneya w Azji a tymi w USA i Europie. Wang, gdyż tak ma na nazwisko student, uznał za przykład podwójnego standardu fakt, że do Disneylandu w Szanghaju nie można wnieść własnego jedzenia, podczas gdy parki rozrywki koncernu w USA lub Europie takich zakazów nie mają. Według pozywającego zmusza to Chińczyków do przepłacania za posiłki i napoje w Disneylandzie. 

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Premier Australii o Elonie Musku: Arogancki miliarder, który myśli, że jest ponad prawem
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Deloitte obserwuje dużą niepewność w branży chemicznej
Biznes
Donald Tusk powoła rzecznika małych i średnich firm. Nieoficjalnie: Kandydatem Artur Dziambor
Biznes
Rekordowe straty Poczty Polskiej. Sytuacja jest coraz gorsza, prezes pisze list
Biznes
Nadchodzi koniec Ciechu. Grupa Sebastiana Kulczyka zmieni nazwę