Koronawirus: uciekł ze szpitala zakażony COVID, ma iść na rok do więzienia

Na rok bezwzględnego więzienia skazał sąd 55-letniego Adama K., który uciekł ze szpitala zakaźnego w Zgierzu, choć był chory na COVID. To prawdopodobnie pierwszy taki wyrok w Polsce.

Publikacja: 13.01.2021 21:20

Koronawirus: uciekł ze szpitala zakażony COVID, ma iść na rok do więzienia

Foto: Adobe Stock

Na początku pandemii, w marcu 2020 r., Adam K. trafił do szpitala jednoimiennego w Zgierzu z objawami wskazującymi na koronawirusa. Był wcześniej w Niemczech, gdzie już się źle czuł, ale wykonany wówczas test nie potwierdził zakażenia koronawirusem.

Kolejny test zrobiono mu w szpitalu w Zgierzu. Adam K. nie chciał czekać na wynik, gdyż był przekonany, że jest zdrowy. Wykorzystując nieuwagę lekarzy, uciekł przez szpitalne okno i pojechał autobusem do Łodzi, bez jakiejkolwiek osłony ust i nosa. Test potwierdził, że mężczyzna choruje na COVID.

Prokurator uznał, że Adam K. sprowadził niebezpieczeństwo dla życia i zdrowia wielu osób, powodując zagrożenie epidemiologiczne i szerzenie się choroby zakaźnej. Domagał się dla oskarżonego trzech lat pozbawienia wolności.

Obrona wniosła o uniewinnienie. Argumentowała, że oskarżony nie wiedział, że może być chory na COVID, gdyż lekarze w szpitalu nie poinformowali go o tej chorobie i nie pouczyli, jak ma się w takiej sytuacji zachować. Sam oskarżony nie przyznał się do winy, ale deklarował, że dziś zachowałby się inaczej.

Jak informuje Dziennik Łódzki, Sąd Okręgowy w Łodzi skazał 55-latka na karę roku pozbawienia wolności. Uznał, że Adam K. miał świadomość, że może być zakażony koronawirusem, o czym świadczyło to, że opuścił szpital przez okno, a nie przez drzwi.

- Stopień społecznej szkodliwości tego czynu był bardzo wysoki. Ze strony oskarżonego była to skrajna nieodpowiedzialność i skrajne lekceważenie reguł bezpieczeństwa i niedbanie o zdrowie innych. Dlatego taki czyn wymaga napiętnowania – podkreślił sędzia Adam Karowicz w ustnym uzasadnieniu wyroku.

Wyrok nie jest prawomocny. Mężczyzna obecnie odbywa karę w innej sprawie. Prawdopodobnie od dzisiejszego wyroku obie strony wniosą apelacje.

Na początku pandemii, w marcu 2020 r., Adam K. trafił do szpitala jednoimiennego w Zgierzu z objawami wskazującymi na koronawirusa. Był wcześniej w Niemczech, gdzie już się źle czuł, ale wykonany wówczas test nie potwierdził zakażenia koronawirusem.

Kolejny test zrobiono mu w szpitalu w Zgierzu. Adam K. nie chciał czekać na wynik, gdyż był przekonany, że jest zdrowy. Wykorzystując nieuwagę lekarzy, uciekł przez szpitalne okno i pojechał autobusem do Łodzi, bez jakiejkolwiek osłony ust i nosa. Test potwierdził, że mężczyzna choruje na COVID.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Zawody prawnicze
Korneluk uchyla polecenie Święczkowskiego ws. owoców zatrutego drzewa
Konsumenci
UOKiK ukarał dwie znane polskie firmy odzieżowe. "Wełna jedynie na etykiecie"
Zdrowie
Mec. Daniłowicz: Zły stan zdrowia myśliwych nie jest przyczyną wypadków na polowaniach
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego