Reklama

Orłoś: NZS był dla mnie lekcją społeczną

NZS dał mi poczucie, że można wspólnie działać w dobrej sprawie - mówi dziennikarz Maciej Orłoś.

Aktualizacja: 24.09.2020 06:59 Publikacja: 24.09.2020 06:53

Orłoś: NZS był dla mnie lekcją społeczną

Foto: Fot. Monika Szałek

Proszę opowiedzieć krótką anegdotkę związaną z działalnością w NZS.

To było w warszawskiej PWST, wiec od razu nietypowo, bo to niszowa uczelnia. Niewielu studentów, kameralne studia. Mieliśmy jednak poczucie, że i u nas powinien działać NZS. Byłem wiceprzewodniczącym, a w listopadzie 1981 roku rozpoczął się strajk studentów, strajk okupacyjny, więc oczywiście działacze NZS w PWST w naturalny sposób stali się organizatorami strajku. I tak oto nagle zostałem Przewodniczącym Uczelnianego Strajku Okupacyjnego. Szczerze mówiąc, gdy tak teraz o tym myślę, to była to i przygoda, i lekcja życia.

Co dał Panu NZS?

Dał mi poczucie, że można wspólnie działać w dobrej sprawie. Zawsze byłem indywidualistą, wiec dla mnie była to też lekcja społeczna.

Dlaczego zdecydował się pan dołączyć do NZS-u?

To było oczywiste. Nareszcie powstawała organizacja studencka niezależna od władz, oddolnie, w kontrze do niezbyt poważanego przez moje środowiska ZSP.

Reklama
Reklama

Jak wglądał Pana "typowy dzień" związany z działalnością z NZS-ie?

Oj, nie było czegoś takiego... PWST to nietypowa uczenia, studia specyficzne, i działalność NZS była niestandardowa.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Jak producent okien dachowych wpisał się w polską gospodarkę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama