System eWUŚ, czyli elektroniczna baza ubezpieczonych, nadal przyprawia o ból głowy pacjentów i lekarzy. W działającym od 2013 roku systemie przygotowanym przez NFZ i udostępnionym przychodniom i szpitalom notorycznie pojawiają się błędy.
Pacjenci, o których wiadomo, że mają ubezpieczenie, podświetlają się w eWUŚ na czerwono zamiast na zielono. Co sugeruje, że nie mają prawa do bezpłatnej pomocy medycznej.
Oliwy do ognia dolało to, że wraz z początkiem 2015 roku urzędnicy NFZ wzięli się do porządków w eWUŚ, co zaowocowało wycięciem z list lekarzy rodzinnych łącznie 6–7 proc. pacjentów. Czyli jakieś 2 mln osób.
NFZ wyrzucił te osoby z list i przestał płacić przychodniom miesięczny ryczałt za każdego takiego pacjenta zapisanego do nich. Ryczałt w ubiegłym roku wynosił ok. 9 zł miesięcznie, a w 2015 r. wzrósł do 11,16 zł (134 zł rocznie) za pacjenta.
Lekarze rodzinni stracili finansowo, ale i niepewny los czeka ludzi, którzy zgłoszają się po pomoc do przychodni i jednocześnie sklasyfikowani jako nieubezpieczeni. Może się okazać, że będą musieli płacić za pomoc medyczną.