Moim ostatnim projektem na Uniwersytecie w Falmouth zamierzałem pokazać codzienne życie zawodowe w krematorium - powiedział Harry Lloyd-Evans. - Ale wszystko się zmieniło, gdy zobaczyłem trzy pojemniki na odpady pełne metalowych implantów medycznych. Były gotowe do wysłania do Holandii i przetopienia. Od razu wiedziałem, że chcę to udokumentować i śledzić ich podróż - podkreślał.
Jak zaznaczył Lloyd-Evans, pracując nad projektem spędził wiele tygodni w różnych krematoriach w Wielkiej Brytanii. - Robiłem to w pełen szacunku i godności sposób, widziałem wszelkiego rodzaju przedmioty wydobyte z pieców - powiedział. - Na recykling muszą wydać zgodę krewni - podkreślił. - Wiele krematoriów współpracuje w takich sytuacjach z holenderską firmą, która specjalizuje się w sortowaniu i recyklingu pozostałości po kremacji - dodał.
Lloyd-Evans podkreślił, że implanty, które znajdują się wewnątrz pieca w krematorium narażone są na bardzo wysokie temperatury. - W tych warunkach często ulegają zmianom kolorystycznym w wyniku utleniania - powiedział. - Były to obrazy niezwykłe i dziwnie piękne. Postanowiłem sfotografować implanty jako obiekty sztuki, zmieniając postrzeganie ich natury przez widza - dodał.
Projekt Harry'ego Lloyda-Evansa oglądać można w było w formie wystawy "Press and Editorial" w Falmouth University do 30 maja.