Reklama

Wywiad Trzaskowskiej: Rechot zamiast refleksji

Kościół powinien sobie zadać pytanie, czy zrobił wszystko, by takich ludzi jak państwo Trzaskowscy przy sobie zatrzymać.

Aktualizacja: 14.11.2018 08:10 Publikacja: 13.11.2018 17:24

Wywiad Trzaskowskiej: Rechot zamiast refleksji

Foto: Fotorzepa/ Grzegorz Rutkowski

Po zwycięstwie Rafała Trzaskowskiego jego żona udzieliła wywiadu pismu „Vogue". Małgorzata Trzaskowska wyznała, że oboje z mężem przestali posyłać dzieci na religię, a młodszego syna nie wysłali do pierwszej komunii w proteście przeciwko upolitycznienia Kościoła. – Mam duży żal do Kościoła jako potężnej instytucji wpływającej na opinię części społeczeństwa. Uznaję otwarte powiązanie polskiego Kościoła z władzą za zaprzeczenie wartościom, których miał być wzorem: skromności, empatii, pomocy słabszym. Kościół nie zdał egzaminu, gdy PiS atakował sądy czy prawa kobiet, gdy protestowali niepełnosprawni czy mamy dzieci ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi – powiedziała.

W odpowiedzi na rodzinę prezydenta Warszawy wylał się hejt. „Najdurniejsza wypowiedź ostatnich dni" – grzmiała Telewizja Republika. Komentatorzy szydzili, że Trzaskowska karze Pana Jezusa za zły PiS, itd.

Przyznam, że sam byłem zaskoczony tym wywiadem. Jeśli ktoś jest osobą wierzącą, uważa, że religia prowadzi go do zbawienia. Odchodzenie od praktyk religijnych z powodu tego, że komuś nie podoba się działanie Kościoła w pewnych obszarach, szczególnie politycznych, może świadczyć o tym, że albo po prostu się nie wierzy, albo nie rozumie natury relacji wiara–Kościół.

Ale gdy przeczytałem w sieci, że odejście Trzaskowskich to mała strata dla Kościoła, zacząłem się nad sprawą głębiej zastanawiać. Sam znam kilku porządnych ludzi, którzy nie potrafiąc inaczej wyrazić swego sprzeciwu wobec tego, co się dzieje w Polsce, zaczęli się oddalać od Kościoła.

Kościół powinien sobie zadać pytanie, czy zrobił wszystko, by takich ludzi jak państwo Trzaskowscy przy sobie zatrzymać. Czy rzeczywiście w ostatnich latach nie dawał zbyt często powodów do podejrzeń, że żyruje działania partii rządzącej? Czy pozwalając politykom występować podczas uroczystości religijnych (Andrzej Duda przemawiał na mszy świętej z okazji rocznicy Sierpnia '80, Mateusz Morawiecki zaś na pielgrzymce Radia Maryja porównywał wrogów PiS do tych, którzy w przeszłości oblegali Jasną Górę), hierarchowie nie biorą po części odpowiedzialność za to, że osoby niechętne PiS przestają chodzić do Kościoła katolickiego, czyli powszechnego, będącego miejscem nie tylko dla sympatyków PiS, ale dla wszystkich?

Reklama
Reklama

Uważam, że państwo Trzaskowscy popełniają błąd, obrażając się na Kościół z powodu działań PiS, ale równocześnie żałuję, że zamiast refleksji odpowiedzią na ich świadectwo był wyłącznie rechot.

Wydarzenia
Poznaliśmy nazwiska laureatów konkursu T-Mobile Voice Impact Award!
Wydarzenia
Totalizator Sportowy ma już 70 lat i nie zwalnia tempa
Polityka
Andrij Parubij: Nie wierzę w umowy z Władimirem Putinem
Materiał Promocyjny
Ubezpieczenie domu szyte na miarę – co warto do niego dodać?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama