Najtrudniejsza sytuacja jest w miejscowości Saintes, 115 km na północ od Bordeaux, gdzie woda w rzece  Charente osiągnęła rekordowy poziom 6,20 metra. Na kilku ulicach woda sięga do pasa, w dużych częściach miasta - po kolana. Ewakuowano setki ludzi, ponieważ przedostająca się do piwnic woda zalała źródła zasilania.

Pascal Leprince, szef miejscowej straży pożarnej, powiedział, że jego służby ewakuowały około 400 osób, a nawet 800 opuściło swoje domostwa na własna rękę.

- Mamy teraz najwyższy poziom wody. Spodziewamy się, że w nadchodzących dniach jeszcze nieco on wzrośnie, a od połowy tygodnia będzie spadał - powiedziała rzeczniczka gminy Charente-Maritime. Częściowo zalane jest też miasto Cognac w departamencie Charente, znane z produkcji koniaku.

Serwis meteorologiczny France Meteo wydał w poniedziałek alarmy powodziowe dla siedmiu departamentów, w tym dla Sekwany i Marny, w regionie Île-de-France, na wschód od Paryża. W samej stolicy Sekwana wystąpiła z brzegów w kilku miejscach, ale aktualny poziom wody 4,35 metra jest dużo poniżej rekordowych statystyk ze stycznia 2018 roku (5,88 m) oraz czerwca 2016 (6,10 m).