– Interesuje się nim kilkanaście firm – przyznaje adwokat Józef Forystek reprezentujący zakonników. – Nam zależy na kupcu rzetelnym i takim, który da najwyższą cenę. Wywoławczej nie mamy. Przed ostateczną decyzją nie wykluczamy ustnej licytacji.
Sprawa zajezdni w Piasecznie ma długą historię. Zakonom, dekretem Bieruta, odebrano grunt przy ul. Bonifraterskiej i Promiennej. Zwrócić go nie można, bo jest zabudowany. Zgodnie z umową z Kościołem, ratusz powinien dać grunt zamienny. Wstępnie zaproponował teren po byłej zajezdni trolejbusowej w Piasecznie. Jednak Rada Warszawy poprzedniej kadencji nie zgodziła się na przekazanie go zakonnikom. Samorządowcy przypominali, że grunt będzie potrzebny miastu w związku z planowaną budową linii tramwajowej do Piaseczna. Tymczasem w sierpniu Komisja Wspólna Rządu i Episkopatu przy MSWiA zajezdnię przekazała zakonnikom, nie licząc się z opinią miasta. Wyceniono ją wtedy na 40 mln zł.Teraz zakonnicy grunt sprzedają. – Teren jest atrakcyjny, bo plan nie ogranicza wysokości zabudowy. Można dostać ok. 300 euro za mkw., czyli jakieś 105 mln zł – wylicza Andrzej Brochocki z firmy doradczej Brochocki Nieruchomości.
Jak dowiedzieliśmy się, jedną z firm zainteresowanych gruntem jest Auchan, który ma już swój supermarket w Piasecznie.
– Teraz planuje tu centrum handlowe, ale bez marketu spożywczego – informuje nas jeden z radnych Piaseczna.
– Dla gminy każdy poważny deweloper w tym miejscu będzie atrakcyjny – mówi radny Piaseczna Michał Szweycer (PO). – Może wygospodaruje tu teren pod zajezdnię? Może będzie współfinansował komunikację do Warszawy. My jesteśmy gotowi do współpracy. Niech zakonnicy jak najszybciej przeprowadzą transakcję.