– To, co państwu zaproponujemy, nazywam po prostu sporą dawką awangardowej muzyki do tańca – mówi Leszek Możdżer. Koncert będzie improwizacją. – Właściwie nie potrafię przewidzieć, jak wieczór w Fabryce Trzciny się potoczy. Poznałem DJ Siarrę w sopockim klubie Faktoria, w którym często bywam. Odbyliśmy już kilka wspólnych prób i daliśmy jeden koncert, właśnie w Faktorii. Mnie się podobało.
Możdżer jest wielbicielem muzyki elektronicznej i nocne kluby odwiedza regularnie, ale często spotyka go tam rozczarowanie.
– Lubię w tych miejscach bywać, relaksować się i bawić, ale boli mnie, że rzadko słyszę tam muzykę inteligentną i niebanalną – mówi „Rz”. – Dlatego mam potrzebę zaprezentowania publiczności próbki czegoś bardziej intrygującego. Ale proszę nie doszukiwać się w tym wielkiej muzycznej fascynacji ani nie odczytywać tego jako przełomu w mojej twórczości – zaznacza. – Występ z DJ Siarrą to odpowiedź na zaproszenie Fabryki Trzciny.
Pianista wielokrotnie występował już w centrum artystycznym przy Otwockiej 14, m.in. w trio z Danielssonem i Fresco, miał tam też swój festiwal Sygnowano Możdżer. Ale to, co usłyszymy w piątek, może być dużym zaskoczeniem. – To będzie bardzo swobodny wieczór, więc proszę się nie szykować na koncert – zapowiada muzyk. – Odradzam ubieranie się w wieczorowe suknie i krępujące garnitury. Mam nadzieję, że tego dnia nikt nie będzie oczekiwał ode mnie pianistycznej wirtuozerii. Przyniosę wszystkie swoje urządzenia elektroniczne i klawiszowe, i zobaczymy, co się wydarzy.
Zanim usłyszymy Leszka Możdżera, taneczną atmosferę stworzy Cpt. Sparky, jeden z najpopularniejszych i najbardziej doświadczonych polskich didżejów. Słynie z zamiłowania do funkowych brzmień, dobrego dowcipu i szalonych przebrań.