Z katalogu IPN wynika, że Husejkę zarejestrował w marcu 1989 r. kontrwywiad w Koszalinie. W maju Husejko został TW „Tomek” RUSW w Drawsku Pomorskim. – W sobotę zbiera się zarząd regionu PO, podczas którego poprosimy marszałka o wyjaśnienie sprawy – zapowiada Stanisław Gawłowski, szef regionalnej PO.
Leszek Wojtasik na konferencji prasowej zagroził mediom procesami, jeżeli będą się powoływać na katalogi IPN i informować, że był zarejestrowany jako TW „Rubin”. Drugi z wielkopolskich wicemarszałków Wojciech Jankowiak (PSL) także figuruje w katalogu jako TW „Jan”. Wicemarszałkowie są zaskoczeni informacjami IPN i zapewniają, że ich oświadczenia lustracyjne są prawdziwe.
W zapisach SB figuruje kilku samorządowców ze Śląska. Postępowanie toczy się już m.in. wobec Krystiana Szostaka, burmistrza Pszczyny. Według niego „materiały IPN są wersją wydarzeń stworzoną przez SB”. W oświadczeniu lustracyjnym podał, iż nie współpracował z SB. Wyjaśnił, że jesienią 1977 r. zmuszono go do podpisania oświadczenia o współpracy. Miał pseudonim Ryszard. – Gdybym był hipokrytą, to napisałbym, że współpracowałem, i miałbym spokój. Chcę, by sąd wyjaśnił ten dramatyczny dla mnie okres – mówi.
W katalogu IPN są też: prezydent Pabianic Zbigniew Dychto – jako kontakt operacyjny „Zbyszek” (z jego oświadczenia lustracyjnego wynika, że nie współpracował), prezydent Konina Kazimierz Pałasz – jako TW „Edward” (również miał nie współpracować), prezydent Piły Zbigniew Kosmatka – funkcjonariusz SB w Pile w latach 1970 – 1976 (potwierdził to w oświadczeniu), burmistrz Żywca Antoni Szlagor – jako TW „Paweł Góral” (nie złożył oświadczenia), burmistrz Siewierza Zdzisław Banaś – jako TW „Klemens” (przyznał się do współpracy).
Nadanie kategorii kontakt operacyjny oznaczało na ogół, że dana osoba świadomie przekazywała informacje SB, ale w odróżnieniu od TW nie zawsze podpisywała zobowiązanie do współpracy.
[srodtytul]Stołek za kłamstwo[/srodtytul]