Czy już wkrótce w Parlamencie Europejskim pojawi się dawny polityczny duet Buzek – Krzaklewski? Niewykluczone. Jak wynika z sondażu GfK Polonia dla „Rz”, Jerzy Buzek (PO) jest zdecydowanym liderem w województwie śląskim. Chce na niego głosować aż 62 proc. badanych. Również kandydujący z list Platformy Marian Krzaklewski prowadzi na Podkarpaciu (25 proc.).
Wśród polityków zaczął już nawet krążyć dowcip: „Dlaczego Krzaklewski kandyduje do europarlamentu? By znowu kierować Buzkiem z tylnego siedzenia”. Po zwycięskich dla AWS wyborach w 1997 r. oczekiwano, że Krzaklewski obejmie tekę premiera. Wystawił jednak mało znanego wówczas Buzka.
Były lider AWS sam żartuje na ten temat. – Rozmawialiśmy z Jerzym, że mógłbym kandydować z drugiego miejsca na Śląsku. Wtedy tradycji stałoby się zadość – mówi „Rz” Krzaklewski. – Ale poważnie to liczę na bliską współpracę z premierem Buzkiem, który ma bardzo silną pozycję w chadeckiej frakcji w europarlamencie.
Krzaklewski zaznacza, że do wyniku sondażu podchodzi spokojnie i wie, że czeka go jeszcze wiele pracy. – Ale start jest chyba niezły, zważywszy na dotychczasowe poparcie PO na Podkarpaciu – dodaje.
PiS nie przejmuje się tym, że na razie przegrywa z Krzaklewskim. – To bardzo dobry wynik, który jest doskonałym punktem wyjścia, bym dla PiS wygrał te wybory – mówi lider listy Tomasz Poręba, którego popiera 20 proc. badanych.