Bank centralny wybije trzy monety upamiętniające walki z Niemcami, ale zabraknie symbolu walki z armią sowiecką, która 17 września 1939 r. zaatakowała Polskę. – Źle się stało, bo w ten sposób fałszujemy historię – mówi prof. Zofia Zielińska z Rady Historyków przy zarządzie Narodowego Banku Polskiego, wykładowca UW.
[wyimek]Poprawność polityczna uderza w zbiorową pamięć - [i]prof. Jan Żaryn historyk[/i][/wyimek]
Rada proponowała, żeby na okolicznościowych monetach znalazły się Westerplatte, Wieluń, Warszawa i Grodno.
– Trzy pierwsze propozycje były niepodważalne, bo każde z tych miejsc jest symbolem polskiego września – mówi Jan Żaryn, przewodniczący Rady Historyków, były dyrektor Biura Edukacji Publicznej IPN. – Nie mieliśmy także problemu ze wskazaniem miasta, które najlepiej symbolizuje dramat Kresów.
Grodno, atakowane przez sowieckie wojska, broniło się między 20 i 22 września. Po zajęciu miasta Rosjanie dokonywali mordów zbiorowych. Życie straciło około tysiąca osób.