[b] Rz: Co się stało na początku wyścigu, kiedy stracił pan pozycję? Na pierwszych metrach zrównał się pan z Glockiem... [/b]
[b]Robert Kubica:[/b] Sam start nie był tak dobry, jak ostatnio. Powiedzmy, że wyszło w miarę normalnie, tak jak innym. W pierwszym zakręcie nie udało mi się wyjść tak bardzo do przodu, żeby zamknąć Glocka. Przez to w trzecim zakręcie musiałem pojechać po zewnętrznej, gdzie było bardzo brudno i ślisko. Straciłem bardzo dużo przyczepności na wyjściu i przed Zakrętem 5 zrównał się ze mną Rubens [Barrichello]. Tym razem byłem po wewnętrznej, ale tam z kolei są duże dziury – nie miałem szans i mnie wyprzedził. Ciasno było też w Zakręcie 7, gdzie z kolei Kovalainen wyprzedził mnie po zewnętrznej, wyjeżdżając poza tor. Chyba dlatego w kolejnym zakręcie mnie przepuścił.
[b] Znów się panu nie poszczęściło z neutralizacją w Singapurze... [/b]
Niestety dla nas, samochód bezpieczeństwa zrobił swoje i pojawił się w nieodpowiednim momencie. Tankowałem chwilę wcześniej i już na początku mojego okrążenia wyjazdowego ogłoszono neutralizację. Trzeba wtedy zachowywać się zgodnie z procedurą podczas neutralizacji i jechać odpowiednio wolno. Kovalainen i Button, którzy przed moim tankowaniem byli za mną, znajdowali się dużo bliżej wjazdu na pas serwisowy i po prostu mieli krótszy dystans do przejechania przy zachowaniu procedury neutralizacji. Mówi się trudno, czasami trzeba też mieć szczęście w odpowiednim momencie.
[b] Jak wygląda taka procedura? Czy automatycznie elektronika w samochodzie się przełącza i uniemożliwia szybszą jazdę? [/b]