To czysty absurd, bo nie można tego nazwać inaczej, że równo na tydzień przed teoretycznym terminem wyborów wciąż nie wiemy, czy i w zgodzie z jaką procedurą się odbędą. Termin wyznaczono dawno temu, w lepszych, rzec można bez wątpienia, okolicznościach. W międzyczasie wydarzyła się światowa pandemia, rządzący w Polsce wyłączyli życie gospodarcze, społeczne i większość form publicznego. Czy to była do końca słuszna decyzja? Spór trwa i pewnie przez kolejne lata nie wygaśnie. Byli w swoich działaniach – co w Polsce rzadkie – konsekwentni, tak jak my Polacy – w miarę zdyscyplinowani.
Ale w tej żelaznej konsekwencji był jeden istotny wyłom – kwestia wyborów. W sposób graniczący z najwyższym poziomem samozakłamania tłumaczono, że choć wszystkie kontakty międzyludzkie obarczone są ryzykiem śmiertelnej choroby, można bezpiecznie przeprowadzić wybory. Jak nie w sposób tradycyjny, to z częściowym głosowaniem korespondencyjnym, jak nie z częściowym, to w pełni korespondencyjnie. Na siłę forsowano niekonstytucyjne rozwiązania przekazujące finał procesu wyborczego w ręce członków rządu i zmilitaryzowanej poczty. Co może mieć to wspólnego z gwarancjami wolnych wyborów? Bóg raczy wiedzieć.
Obchodzimy właśnie 3 maja, narodowe święto ukochanej przez Polaków tradycji konstytucyjnej. Pamiątkę dnia, kiedy próbowano ratować ojczyznę. I właśnie w ten dzień, na tydzień przed datą, na którą wyznaczono wybory, stoimy przed najbardziej absurdalną sytuacją w historii odrodzonej polskiej niepodległości. Nie wiemy, czy będziemy głosować i w jakiej procedurze. Upór lidera obozu rządzącego narzuca narrację, że akt wyborczy się odbędzie i to w formie korespondencyjnej.
Wydrukowano odpowiednią liczbę zestawów wyborczych. Od jutra listonosze powinni je roznosić do skrzynek pocztowych, bądź wtykać między sztachety płotów, w szpary przy drzwiach, tam gdzie skrzynek nie ma. Tyle że przepisy, które by na to pozwalały – pal sześć ich jakość – wciąż jeszcze nie obowiązują. I co więcej, pewnie nie będą obowiązywały, bo nawet w Zjednoczonej Prawicy nie ma zgody co do ich przyjęcia, i z tego co słyszymy, już trwają przygotowania do ustrojowych kombinacji, jak problem rozwiązać.