Komentując porozumienie zawarte 6 maja wieczorem między Jarosławem Kaczyńskim a Jarosławem Gowinem, na mocy którego wybory prezydenckie mają nie odbyć się w maju, Gawkowski stwierdził, że "Lewica to przewidziała".
- Przez kilka tygodni mówiłem o tym, że Jarosław Gowin nie dotrzyma zobowiązania, nie da głosów które obronią demokrację. Widać wyraźnie, że Gowin to jest człowiekiem bez zasad - Lewica stanęła po dobrej stronie nie spotykając się z nim - mówił Gawkowski nawiązując do rozmów, jakie z Gowinem prowadzili liderzy PO i PSL.
Gawkowski zaznaczył, że mimo zawarcia przez Kaczyńskiego i Gowina porozumienia "dalej nic nie wiemy".
- To nie jest tak, że zostały rozdane karty. Nie wiadomo czy wybory 10 maja będą legalne czy nielegalne. Kaczyński i Gowin zabawili się z Polakami w grę, w której rozdają znaczone karty i rozłożyli stolik szulerów. Nie wiadomo jakie są podstawy do tego, że SN będzie rozstrzygał o ważności wyborów, które się nie odbędą - mówił szef klubu Lewicy.
- Cały świat się dziś śmieje z tego, co się dzieje z polskimi wyborami - ubolewał Gawkowski.