W 12. i 14. minucie Hiszpanie skonstruowali akcje, które obnażyły braki naszych obrońców. Pierwszą bramkę strzelił David Villa po podaniu Andresa Iniesty. Dwie minuty później piłkę do siatki skierował David Silva, a asystował mu Xavi. [wyimek][b][link=http://rp.pl/rpa2010]rp.pl/rpa2010[/link] - wszystko o mundialu[/b][/wyimek]
Potem Hiszpanie wyraźnie zwolnili tempo gry, ale wciąż ich przewaga była ogromna. Wart odnotowania jest jedynie strzał Sławomira Peszki, który wykorzystał prostopadłe podanie Roberta Lewandowskiego.
[srodtytul] Kontuzja Iniesty[/srodtytul]
W 40. minucie boisko opuścił kontuzjowany Iniesta, po przerwie trener Vicente del Bosque wprowadził kilku kolejnych zmienników, m.in. Cesca Fabregasa i Fernando Torresa.
Początek drugiej połowy miał podobny przebieg jak pierwsze dziesięć minut spotkania. Polacy nie zachwycali, ale nie oddawali zbyt wiele pola Hiszpanom. Obraz gry w 51. minucie zmienił gol Xabiego Alonso, który uderzył zza pola karnego. Siedem minut później bramkę strzelił Cesc Fabregas. Hiszpanie rozmontowali obronę Polaków, a gracz Arsenalu znalazł się w sytuacji sam na sam z Tomaszem Kuszczakiem.