Wszystko wygląda profesjonalnie: identyfikator, pisemne potwierdzenie, koszulka z logo fundacji Panda, która zajmuje się adopcją zwierząt z zoo. Trzech mężczyzn tak przygotowanych pojawiło się na osiedlu przy Wodnym Parku Warszawianka.
Pukali do drzwi i namawiali do darowizn. Zapukali do pana Krzysztofa. – Nie dał im pieniędzy. Zadzwonił do swojej dziewczyny, która należy do klubu. A ona do mnie – mówi Olga Zbonikowska, szefowa Pandy. – Nigdy nie prowadziliśmy takiej zbiórki. Pandzie można pomóc, adoptując zwierzęta za pośrednictwem fundacji – dodaje Zbonikowska. Zastanawia się, czy nie zgłosić zdarzenia na policję. Planuje także ostrzec warszawiaków na stronie internetowej [link=http://www.zoo.waw.pl" "target=_blank]www.zoo.waw.pl[/link].
– To przestępstwo zagrożone karą do ośmiu lat więzienia. Zdecydowanie należy je zgłosić policji. Wtedy będziemy mogli szukać oszustów – radzi Agnieszka Hamelusz, rzecznik praskiej policji.
[ramka][link=http://www.zyciewarszawy.pl/" "target=_blank]Życie Warszawy Online[/link][/ramka]