Kochał sport, władzę i swoją rodzinną Barcelonę. Hiszpański markiz, były ambasador w ZSRR, potężny człowiek sportu. Wyprowadził ruch olimpijski z kryzysu, choć cena była wysoka: skrajna komercjalizacja, przymykanie oka na doping i korupcyjne praktyki. Miał 90 lat.