Wtorkowy wieczór. Na nogi została postawiona Izabela Szostak, wiceprezes firmy Gebo Polska zarządzającej budynkiem, w którym mieścił się sklep meblowy Hit. Prowadził go Michał Górski, brat posła z PiS.
– Moi ochroniarze interweniowali, gdy zobaczyli, że jakiś dźwig podjeżdża i ludzie od Górskich demontują reklamy znajdujące się na sklepie. Ochrona powiedziała, by przestali. Wartownicy zapytali, czy mają zgodę naszej firmy na pracę na budynku. Wtedy Tomasz Górski powiedział, że jest posłem, ma immunitet i prace będą kontynuowane, bo on wynajął dźwig i za niego płaci – opowiada Izabela Szostak. – Poza tym zaczęli wynosić ze sklepu meble. Dlaczego w nocy? Pewnie dlatego, że Hit jest nam winien pół miliona złotych za niezapłacony od dwóch lat czynsz. Jak oni się tak wyprowadzają, to nie mam pewności, że nam ten dług oddadzą.
Pojechaliśmy na miejsce. Hit mieści się przy ul. Jutrzenki 177. Po godz. 22 przed wejściem do sklepu na kanapach pali papierosy dwóch pracowników salonu.
– Poseł Górski? Nie znam. Właściciel? Nie ma – odpowiada jeden z nich.
Z dyżurki wychodzi ochroniarz firmy Solid. To on miał przeprawę z posłem. – Tak, mówił, że jest posłem. Nie pozwolił przerwać prac z tymi reklamami. Pilnował też wynoszenia mebli ze sklepu. Kilka minut temu odjechał – mówi ochroniarz.