Do warszawskiej Prokuratury Okręgowej wpłynęło złożone przez funkcjonariuszy CBA zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez polityka, który jesienią odszedł z PO, a teraz jest szefem Ruchu Palikota. – Zawiadomienie dotyczy poświadczenia nieprawdy przez Janusza Palikota w złożonych przez niego oświadczeniach majątkowych – wyjaśnia Małgorzata Matuszak z CBA.
Według nieoficjalnych informacji może chodzić m.in. o zatajenie przez Palikota przed fiskusem wartego pół miliona złotych samolotu Cessna. Były poseł z opóźnieniem wpisał go do oświadczenia majątkowego. Jesienią tłumaczył się, że nie było w nim odpowiedniej rubryki.
Prokuratura włączyła doniesienie CBA do prowadzonego już śledztwa dotyczącego podejrzenia działania na szkodę spółki Jabłonna w Lublinie. W 2008 r. zawiadomienie w tej sprawie złożyła była żona Palikota, która twierdziła, że tuż przed rozwodem wytransferował on akcje Jabłonnej do spółki na Karaibach.
– To polityczna zagrywka – tak doniesienie CBA skomentował w TVN 24 Janusz Palikot. Sprawę wiąże ze swoim odejściem z Platformy. – W sierpniu (2010 r. – red.) ogłaszam, że odchodzę z PO, a we wrześniu zaczyna mnie sprawdzać CBA – stwierdził.
Jego zdaniem Centralne Biuro Antykorupcyjne złamało prawo. Palikot zapowiedział, że złoży w tej sprawie doniesienie do prokuratury. – Wszyscy w Polsce wiedzieli, że mam samolot – dodał.