Po czwartej kontroli polityków Koalicji Obywatelskiej, Poczta Polska wydała komunikat, w którym podkreślono, że posłowie są zobowiązani do działania na podstawie i w granicach prawa.
"Zgodnie z art. 19. ust. 1 ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora poseł ma prawo do uzyskiwania informacji i materiałów, jednak z zachowaniem przepisów o tajemnicy prawnie chronionej. Część z informacji, których ujawnienia domagali się posłowie stanowi właśnie tajemnicę prawnie chronioną" - przekazano w oświadczeniu.
Przeprowadzona kontrola miała związek z drukiem kart do głosowania w wyborach, które miały odbyć się 10 maja.
Marcin Kierwiński tłumaczył, że kontrola miała wykazać "w jaki sposób to gigantyczne marnotrawstwo pieniędzy zostało zrealizowane".
- Kto zapłacił za nielegalną usługę pocztową, czy koszty zostały przerzucone całkowicie na spółki, które realizowały w imieniu premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jacaka Sasina tą usługę pocztową, czy za to marnotrawstwo zapłaci budżet państwa - powiedział.