Swój przyjazd do Auschwitz zapowiedziała reprezentacja Anglii, która turniej spędzi w niedalekim Krakowie. Na plany angielskiej drużyny nie wpłynie nawet zamieszanie z wyborem selekcjonera kadry. Ten, kto nim zostanie, nie będzie miał wpływu na decyzję.
Ale wyprawa angielskiej kadry, choć na pewno ściągnie do nazistowskiego obozu wielu dziennikarzy, nie wzbudzi tylu emocji, co ewentualny przyjazd reprezentacji Niemiec.
UEFA, z natury niechętna wszystkim wydarzeniom łączącym futbol z polityką czy historią i władze Niemieckiej Federacji (DFB), pewnie woleliby takiej wyprawy uniknąć, ale za Odrą da się usłyszeć głosy, wzywające reprezentację do przyjazdu do Auschwitz.
Zwolennikiem takiej wyprawy jest m.in. Dieter Graumann, przewodniczący Centralnej Rady Żydów w Niemczech. – To byłby niesamowity przekaz dla całego świata, gdyby niemiecka drużyna pojawiła się w obozie – mówi . Podobną opinię mają podobno Kościoły katolicki i protestancki.
Pozytywnie o takiej inicjatywie wypowiada się również Juergen Klinsmann. – Piłkarze tacy jak Mesut Oezil, Miroslav Klose, Mario Gomez, Bastian Schweinsteiger czy Sami Khedira to idole dla wielu młodych ludzi i dobrze by było, gdyby się w tym miejscu pojawili – twierdzi były selekcjoner.