W ubiegłym tygodniu szef sztabu wyborczego kandydata Koalicji Obywatelskiej Cezary Tomczyk zapowiadał, że przebieg wyborów nie będzie podważony.
Dwa dni później do Sądu Najwyższego wpłynął protest wyborczy, w którym autorzy wnoszą o stwierdzenie nieważności wyborów.
"Mając na uwadze, rozmiar i ilość naruszeń, które wystąpiły na nieznaną dotąd skalę i tym samym niewątpliwie miały istotne znaczenie i wpływ na wynik wyborów, szczególnie biorąc pod uwagę niewielką różnicę uzyskanych przez kandydatów głosów, wnoszę o podjęcie przez Sąd Najwyższy uchwały stwierdzającej nieważność dokonanego 12 lipca 2020 roku wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej" - przekazano.
W kilkunastostronicowym dokumencie sztab Rafała Trzaskowskiego kwestionuje termin wyborów oraz równe traktowanie oby kandydatów przez media publiczne. Wątpliwości budzi również wspieranie kampanii Andrzeja Dudy przez rząd PiS.
"W wyborach prezydenckich doszło do naruszeń, które skutkowały pogwałceniem zasady równości i to zarówno w odniesieniu do wyborców, jak również do kandydatów na urząd prezydenta RP" - napisano w podsumowaniu.