Twórca najsłynniejszego polskiego chóru Poznańskie Słowiki, kierował nim nieprzerwanie od 1949 r., a właściwie jeszcze dłużej, bo pierwszy chór Stuligrosza powstał w latach hitlerowskiej okupacji. Był człowiekiem niezłomnym, podczas okupacji hitlerowskiej z narażeniem życia prowadził pracę artystyczną. W czasach stalinizmu, nie zważając na dyrektywy władz, prezentował polską muzykę religijną. Generałowi Jaruzelskiemu odmówił uczestnictwa w proreżimowym PRON, a po transformacji ustrojowej nie wysiadywał w gabinetach polityków. Pytany o sekret niewyczerpanej energii, odpowiadał: „głęboka wiara, silne związki rodzinne i dar wiernej przyjaźni". Kochał rodzinę, ale w codziennej pracy najważniejsi byli dla niego chłopcy z chóru. Dla nich skomponował setki utworów, opracował wiele pieśni i poświęcił własną karierę śpiewaka tenora. Miał 91 lat.