Jeden z nich został namierzony przez operatora kamery zainstalowanej na bezzałogowcu.
Odkrycie magazynów z niebezpiecznymi rzeczami było możliwe dzięki informacjom zebranym przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego i sekcję rozpoznawczej Polskich Sił Zadaniowych. W pierwszym z nielegalnych magazynów, znajdującym się na północ od Ghazni, znaleziono m.in. 10 granatów moździerzowych, dwa pociski kalibru. 122 mm oraz trzy pojemniki z materiałami wybuchowymi domowej produkcji (HME) wraz z chemikaliami do produkcji improwizowanych urządzeń wybuchowych.
W drugim składowisku znajdowały się dziesięć granatów moździerzowych, dwa pociski artyleryjskie, trzy kanistry z materiałem wybuchowym domowej roboty. Identyfikacja tego miejsca była możliwa dzięki wykorzystaniu bezpilotowca.
Arsenał znajdowało się w pobliżu zabudowań, kilkadziesiąt metrów od meczetu, dlatego - jak podkreślają nasi żołnierze - zagrożenie bezpieczeństwa przebywających tam osób było było wyjątkowo duże.
W ostatnim składzie żołnierze znaleźli ponad 300 kg środków chemicznych, z których można produkować domowej roboty materiały wybuchowe, było tam też 18 granatów PG-7 i jeden pocisk rakietowy.