55–letni głogowianin wracał wcześnie rano do domu. Jak twierdził, podczas wjazdu na parking nie zauważył kamienia i uderzył w niego.

Siła uderzenia musiał być duża, bo peugeot praktycznie wjechał na sporych rozmiarów głaz. Według kierowcy, zdenerwowany całą sytuacją zamknął auto i udał się do domu.