Jeśli prezydent Kwaśniewski chce być traktowany poważnie, to jego deklaracja o zakończeniu aktywność politycznej musi być ostateczna. Osobiście uważam, że mimo porażki Europy Plus w wyborach europejskich, Kwaśniewski wciąż ma potencjał polityczny. Ale jeśli zdecydował się odejść z polityki, to krzyż na drogę.
Polacy ostatecznie odrzucili antyklerykalny Twój Ruch?
Twój Ruch może przetrwać, jeśli Palikot usunie się w cień. Wyborcy centrowo-lewicowi nie nabiorą się na kolejną woltę Palikota. Zmiana nazwy, charakteru działania, programu, logo, już tu nie pomoże. Pytanie czy Palikot odnajdzie klucz do serc, które stracił? Szansą jest tylko postawienie na nowych, młodych i bijących szczerością politycznego wyznania wiary.
Czyli na kogo?
Barbara Nowacka mogłaby zastąpić Palikota z korzyścią dla Twojego Ruchu. Na jego partię głosowali młodzi, którzy pokazali mu gest Kozakiewicza i postawili na Janusza Korwin- Mikkego. Pani Nowacka jest bardzo zrównoważoną osobą i ma wielki potencjał polityczny. Pytanie czy Palikot dopuści ją do politycznego koryta.
W Radiu TOK FM mówił pan: "Korwin-Mikke nie wejdzie do PE. Jego wyborcy nie pójdą głosować. Mimo bardzo dobrych wyników w sondażach Nowa Prawica nie wejdzie do PE. Ma za sobą głównie młodych wyborców, którzy opowiadają się za wolnością absolutną. Ale ci wyborcy nie pójdą głosować". Dlaczego część Polaków uwierzyła Korwin-Mikkemu?
Dzięki mediom. Żaden polityk i żadna partia nie były tak promowane w mediach, na kilka dni przed wyborami, jak Kongres Nowej Prawicy. Media uderzyły Polaków między oczy Korwin-Mikkem. On miałby swoich zwolenników, którzy jak zwykle w dniu wyborów nie zwlekliby się z łóżka, żeby zagłosować. Mimo że przeszedł przez igielne ucho wyborcze, to nie przewiduję dla niego większego poparcia w wyborach samorządowych, parlamentarnych czy prezydenckich. Chyba że media zrobią mu podobną kampanię jak przed wyborami europejskimi.
Czy dzisiaj SLD sprawuje lewicowy rząd dusz w Polsce?
SLD jest dzisiaj jedyną liczącą się partią lewicową w Polsce. Ale też Leszek Miller nie ma się z czego cieszyć, bo głosowanie w wyborach nie wyczerpało lewicowego potencjału Polaków. Wynik Sojuszu jest dwukrotnie poniżej możliwości.
Gdzie jest ta druga część lewicowego elektoratu?
W domu. Nie udziela się. Nie popiera.
Może Polska nie jest już krajem dla lewicy?
Polska nie jest krajem dla lewicy postpezetpeerowskiej, ale zdecydowanie jest krajem dla lewicy. Lewica ma szansę być w Polsce trzecim silnym liczącym się ugrupowaniem politycznym. Ale dla władzy lewica Millera może zawiązać koalicję z Kaczyńskim. Lewica w formacie Nowackiej mogłaby zawiązać koalicję z PO. I to byłoby najsensowniejsze dla modernizującego się kraju w środku Europy.
Dlaczego prezydent Bronisław Komorowski punktował PO w Sejmie?
Dopingował. Donald Tusk od jakiegoś czasu mówi o polityce prorodzinnej. Premier wcześniej podawał również konkretne daty, kiedy Polska powinna przyjąć euro. Więc prezydent Komorowski przypomniał premierowi o postulatach, które głosił, a które powinien realizować.
Debata o wejściu Polski do strefy euro przed wyborami mogłaby być dla partii rządzącej samobójcza. Polacy boją się nowej waluty?
Polacy częściowo są sceptycznie nastawienie do nowej wspólnej europejskiej waluty. Potrzebna byłaby sprawna kampania informacyjna perswadująca Polakom zmianę zdania na temat przyjęcia euro. W ciągu czterech lat nie da się podnieść wskaźnika poparcia społecznego dla wejścia Polski do strefy euro z dwudziestu kilku do ponad pięćdziesięciu. Tym bardziej, że prezes NBP Marek Belka mówi, że euro na razie Polakom się nie opłaca, a część polityków uważa, że udało się Polsce uchronić przed kryzysem dzięki zachowaniu własnej waluty.
Prezydent Komorowski mógłby zbudować nową formację polityczną? Polacy wciąż oczekują nowego rozdania w polityce?
Prezydent musi być apartyjny. Komorowski nie stworzy swojego BBWR-u. Nawet nieoficjalnie. Trafiłby przed Trybunał Stanu za montowanie partii pełniąc funkcję głowy państwa. Szansę na udaną woltę i wykiwanie Tuska są nikłe. Między bajki włożyłbym konflikt między Tuskiem a Komorowskim. Ale nie można wykluczyć, że kiedy PO przegra wybory parlamentarne, władzę w partii przejmie Schetyna. Członkowie partii przestaną się już bać Tuska. Dlatego oni nie wykonają już żadnych głębokich ruchów względem siebie. Za dużo o sobie wiedzą. Donald Tusk zdaje sobie sprawę, że duża część PO wciąż stawia na Schetynę. Rewolucja w PO nie opłaca się Tuskowi. Schetyna przetrwa w partii, bo ma cechę, która jest błogosławieństwem dla polityków- cierpliwość. Jego pięć minut jeszcze przyjdzie.
- rozmawiał Jacek Nizinkiewicz