Kobieta przekazała ambasadzie Ukrainy, że baza wojskowa znajdująca się blisko jej domu "opustoszała". Z informacji do jakich dotarła, żołnierzy "gdzieś wysłano".
Mieszkanka Smoleńska podsłuchała również w autobusie rozmowę jednego z żołnierzy, który stwierdził w rozmowie telefonicznej, że niedługo wysyłają go na misję.
Rosyjski dziennik "Kommiersant" poinformował, że do mieszkania kobiety przyszli funkcjonariusze FSB. Matka siedmiu dzieci została zatrzymana i przetransportowana do więzienia Lefortowo pod Moskwą.
- Swietłana zawiadomiła Ukraińców, gdyż chciała zapobiec ofiarom. Jest przeciwniczką wojny - powiedział mąż kobiety.
Nie podano informacji, kiedy rozpocznie się proces kobiety. Od początku konfliktu na wschodzie Ukrainy Moskwa zapewnia, że rosyjskie wojska nie uczestniczą w walkach.