Reklama

Houellebecq filozofuje za pomocą skalpela

Książki Houellebecqa jak w soczewce skupiają wszystkie francuskie debaty społeczne - rozmowa z Marcinem Darmasem

Aktualizacja: 31.01.2015 06:37 Publikacja: 31.01.2015 06:02

Marcin Darmas

Marcin Darmas

Foto: Rzeczpospolita

Najnowsza książka Michela Houellebecqa budzi we Francji sporo kontrowersji. O czym opowiada?

Marcin Darmas, socjolog z Ośrodka Kultury Francuskiej UW: "Soumission", co znaczy kapitulacja albo poddaństwo, dzieje się w roku 2022. Kandydat partii islamskiej, popierany przez socjalistów i ugrupowania prawicowe, wygrywa we Francji wybory prezydenckie, pokonując Marine Le Pen. Zmieniają się obyczaje, kobiety zaczynają nosić burki. Dwa dni po opublikowaniu książki doszło do zamachu na redakcję „Charlie Hebdo".

Kiedy Houellebecq zaczął budzić kontrowersje?

W 2001 roku, kiedy opublikował „Platformę". To książka o turystyce seksualnej, która wtedy stawała się popularna. Houellebecq stworzył portret takiego szaraka, który znudzony francuskim społeczeństwem i administracją, w której pracuje, leci sobie do Tajlandii, by spełnić swoje zachcianki seksualne. Książka kończy się zamachem terrorystycznym na Bali. A dwa miesiące po jej opublikowaniu doszło do zamachów z 11 września. Autor stał się wtedy popularny jako człowiek, który przepowiedział, co się może stać, jeśli Zachód zapomni o wartościach i nie porzuci swojego zblazowania.

Ale wcześniej były „Cząstki elementarne"...

Reklama
Reklama

Książka z roku 1998 roku, która przypomina „Nowy wspaniały świat" Aldousa Huxleya. Houellebecq projektuje w niej nowego człowieka, wyzutego z uczuć. To jest typowy motyw jego twórczości- kiedy pozbędziemy się uczuć i emocji, stworzymy człowieka spełnionego, który nie będzie uzależniony od swoich zachcianek.

Co go jeszcze interesuje?

Genetyka, projekcja przyszłości, liberalizm, rasizm we Francji, poprawność polityczna - jego książki jak w soczewce skupiają wszystkie francuskie debaty społeczne. Paradoks polega na tym, że w warstwie stylistycznej jest to literatura niezwykle sterylna, jak opis medyczny. Houellebecq filozofuje za pomocą skalpela. On sam zresztą mówi o sobie, że jest pisarzem bez stylu.

Wiele osób zarzuca Houellebecqowi, że jest zbyt brutalny w opisach, czy słusznie?

Potrafi szokować pornografią i przedstawiane przez niego sceny seksu są bardzo brutalne. W „Cząstkach elementarnych" na przykład bohaterka łamie sobie kręgosłup podczas orgii.

Kogo pokazuje Houellebecq?

Reklama
Reklama

Szaraka z klasy średniej. Ale przełamuje poprawność polityczną.

Można określić, kto go czyta? Lewicowcy? Prawicowcy?

Każdy znajdzie u niego coś dla siebie. Momentami jest bardzo rasistowski, co jest wodą na młyn dla francuskiego Frontu Narodowego. A jego pierwsza książka „Poszerzenie pola walki" to krytyka liberalizmu, w którym stosunki między ludzkie i miłość stają się produktem.

A można go nazwać nihilistą?

To nie jest zresztą tak, że on w nic nie wierzy. Niejednokrotnie podkreślał, że ma schopenhauerowskie wizje, gdzie wszystko jest stracone, a nicość wokół tylko się z nas śmieje.

Może więc chciałby naprawiać świat?

Reklama
Reklama

Raczej nie, chodzi mu o prowokację.

- rozmawiała Agnieszka Kalinowska

Wydarzenia
Zrobiłem to dla żołnierzy
Wydarzenia
RZECZo...: powiedzieli nam
Materiał Promocyjny
Garden Point – Twój klucz do wymarzonego ogrodu
Wydarzenia
Czy Unia Europejska jest gotowa na prezydenturę Trumpa?
Wydarzenia
Bezczeszczono zwłoki w lasach katyńskich
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama