Jak ustaliło RMF FM, polscy śledczy naciskali na Amerykanów od początku tego roku. Ci właśnie się zgodzili na wszczęcie odpowiednich procedur.
Śledztwo w sprawie podsłuchów zostało przedłużone, gdyż Amerykanie decydują o dostępie do domeny internetowej, na której mogą się znajdować kluczowe dla śledztwa dane. Tymczasem ich procedury dopuszczające możliwość dostępu są długotrwałe.
Polscy śledczy chcą dzięki temu się dowiedzieć , kto zarządza chmurą, w której mają się znajdować nieujawnione dotąd nagrania z podsłuchanymi rozmowami.
Po opublikowaniu przez Zbigniewa Stonogę skanów dokumentów na Facebooku, prokurator generalny Andrzej Seremet w Sejmie tłumaczył się z wycieku strzeżonych danych. Ujawnienie tych dokumentów spowodowało lawinę dymisji w rządzie Ewy Kopacz.