W zeszłym roku Radio RMF opublikowało nowe stenogramy rozmów z prezydenckiego tupolewa. Stenogram rozmów z kokpitu Tupolewa zawierał ostatnich ok. 40 minut lotu. Naczelna Prokuratura Wojskowa przyznała, że nagranie zawierało "szereg nieścisłości".
Pojawiła się nowa wersja nagrania, zgrana i cyfrowo oczyszczona. Materiał podzielono na trzy ścieżki pochodzące z mikrofonu dowódcy, drugiego pilota oraz mikrofonów umieszczonych w kokpicie.
Osoby, które pracowały przy materiale powiedziały, że nowa wersja pozwoliła na odczytanie 30-40 proc. więcej wypowiedzi.
Z opublikowanego materiału wynika, że pilocie kilkukrotnie byli informowani o trudnych warunkach panujących na lotnisku w Smoleńsku. Pierwsze minuty nagrania zawierały prywatne rozmowy między członkami załogi.
Pierwszy o trudnych warunkach w Smoleńsku informuje pilotów kontroler z Mińska. Przekazał on pilotom, że z powodu mgły widoczność na lotnisku wynosi 400 metrów. - O ku...! - komentuje tę informacje nawigator. - Nasze meteo jest naprawdę zaje...e - reaguje dowódca.