Pierwsza zmiana polskich wojsk wróci do kraju bez porucznika Łukasza Kurowskiego. Polak zmarł 14 sierpnia po tym, jak został trafiony w czasie wymiany ognia z talibami. W czasie ostatnich sześciu miesięcy rannych zostało jeszcze jedenastu żołnierzy.
Pierwsza zmiana ma na swoim koncie 844 patrole i konwoje. Żołnierze z grupy CIMIC stacjonujący na wschodzie Afganistanu zrealizowali 37 projektów pomocy. Kupowali wyposażenie dla afgańskich szkół i szpitali, wysłali grupę afgańskich dzieci na kolonie do Polski, dostarczali pomoc humanitarną, a w jednej z wiosek postawili latarnie uliczne.
Druga zmiana, która właśnie rozpoczyna służbę w Afganistanie, będzie mieć łatwiejsze warunki do działania. Teren nie jest już obcy, a nadchodząca zima może sprawić, że aktywność talibów będzie znacznie mniejsza. Śnieg może jednak sparaliżować akcje humanitarne, bo do wielu afganskich wiosek nie będzie mógł dojechać żaden polski patrol.